Chet Hanks znów ma kłopoty. Syn Toma Hanksa od kilku lat dostarcza tabloidom tematów do plotek. Tym razem sytuacja jest jednak poważna. Była dziewczyna aktora oskarżyła go o przemoc domową i rasizm. Kobieta domaga się odszkodowania w wysokości miliona dolarów.
Kiana Parker złożyła przeciwko aktorowi pozew cywilny. Oskarżyła go o napaść, pobicie, rasizm oraz umyślne zadawanie cierpienia emocjonalnego. Syn Toma Hanksa i Rity Wilson miał wielokrotnie znęcać się nad kobietą w różnorodnych sytuacjach. W pozwie Parker opisuje kilka z nich, m.in. kłótnię z 8 stycznia, która doprowadziła do złożenia wniosku o zakaz zbliżania się do niej Chetowi. Sędzia, który rozpatrywał sprawę, przychylił się do tej prośby.
Parker zarzuca Hanksowi także napaść, do której miało dojść w październiku 2020 roku w Nowym Orleanie, gdzie Chet pracował na planie serialu Showtime "Your Honor". Mężczyzna rzekomo wściekł się, kiedy Kiana chciała opuścić jego pokój hotelowy. Syn Hanksa miał pchnąć ją na stół, nazwać "czarną su** z getta" i roztrzaskać jej telefon na kawałki.
Prawnik Cheta, Marty Singer, odpiera zarzuty stawiane jego klientowi. W oświadczeniu dla mediów uznał, że nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Uważamy roszczenia złożone przez Kianę Parker za wstrząs. Jej twierdzenia są całkowicie fałszywe, sfabrykowane i fikcyjne – czytamy w oświadczeniu prawnika uzyskanym przez The Daily Beast.
Warto nadmienić, że pozew Kiany Parker pojawił się miesiąc po tym, jak Chet złożył przeciwko niej swój własny pozew o kradzież i pobicie.