Zofia Zborowska jest w ciąży. Z mężem, Andrzejem Wroną, poznała się w sierpniu 2018 roku. Rozmawiali na imprezie i zaczęli ze sobą pisać, ale raczej nie przewidywali, że będzie z tego coś więcej. Przynajmniej tak wyglądało to z perspektywy Zosi.
Zofia Zborowska z Andrzejem Wroną skontaktowała się, by zaproponowała mu udział w jednej z akcji charytatywnych, w której sama miała wziąć udział. On jej odpisał, że nie ma możliwości wzięcia udziału w wydarzeniu, do którego zresztą nigdy nie doszło. Później przy pierwszej możliwej okazji na imprezie siatkarz podszedł do Zosi, aby przedstawić się osobiście, zaczęli rozmawiać, a później - kontaktować przez media społecznościowe.
Pisaliśmy ze sobą, ale ja sobie robiłam z niego jaja. On tak fajnie to odbijał i jak tydzień później mnie zaprosił na randkę, to ja myślę, że on był przekonany, że ja go wyśmieję. Potem była druga randka, o dwunastej w nocy wyszliśmy z moim psem, a potem były urodziny Anki i Roberta Lewandowskiego. Byliśmy tam jako single, osobno. Byłam ciekawa jak się będzie zachowywał. I tam się pierwszy raz pocałowaliśmy - przyznała w rozmowie z Izabelą Janachowską Zosia.
Zborowska przyznała też, że bardzo długo się spotykali, ale relacja nie wchodziła na dalszy etap. Nie było też deklaracji i wspólnych planów.
Przez wiele randek się tylko całowaliśmy. W opór! Nawet chyba przed utratą dziewictwa tyle nie czekałam. On bardzo chciał mi udowodnić, że nie jestem jego kolejną przygodą. Na szesnastej randce poszliśmy ze sobą do łóżka. Już w pewnym momencie liczyłam, bo myślałam, że może on mnie jak koleżankę do całowania traktuje. Nawet śmiałam się z przyjaciółkami, czy to wszystko na pewno idzie w dobrym kierunku - wspominała Zosia.
Już w maju 2019 roku Andrzej Wrona podjął decyzję o tym, że chce spędzić z Zofią Zborowską resztę swojego życia. Zaręczyny były wyjątkowe - nie dość, że aktorka obchodziła wtedy swoje urodziny, to Andrzej zorganizował je tak, że wszystko wyglądało jak z filmu. Helikopterem zabrał ją na Mazury i poprosił o rękę.
Chyba nikt się nie spodziewał, że para powie sobie sakramentalne "tak" już kilka miesięcy później.
Para zamieszkała na warszawskim Mokotowie, jednak od kilku miesięcy żyją z ukochanym czworonogiem w luksusowym gniazdku pod Warszawą. Teraz wiadomo, że do ich rodziny już wkrótce dołączy nowy członek rodziny. Jeszcze raz gratulujemy!