Kuriozalna rozmowa Danuty Holeckiej z Jackiem Kurskim. Prezes TVP wbija szpilę: Jedna telewizja się poddała, druga przegrała

"Gościem Wiadomości" Danuty Holeckiej był Jacek Kurski. Prezes TVP zachwycał się "Sylwesterm Marzeń", a dziennikarka mu wtórowała, kilkukrotnie dopytując o przepis na sukces Telewizji publicznej.

Pamiętacie rozmowę Danuty Holeckiej z prezesem Prawa i Sprawiedliwości - Jarosławem Kaczyńskim z 2017 roku, kiedy to dziennikarka zachwalała działania PIS lepiej niż sam założyciel partii? Już na początku 2021 roku mamy powtórkę z rozrywki. Tym razem prowadząca "Wiadomości" gościła w studiu Jacka Kurskiego. Prezes TVP dostał od swojej podwładnej niemałą laurkę. 

Danuta Holecka w rozmowie z Jackiem Kurskim: Pojawiły się kąśliwe komentarze

"Gościem Wiadomości" 1 stycznia był Jacek Kurski. Danuta Holecka rozmawiała z prezesem TVP przez niemal 18 minut. Rozmowa rozpoczęła się od pochwał i zachwytów nad "Sylwestrem Marzeń".

 Nie obyło się bez szpil w kierunku konkurencyjnych telewizji. 

Proszę zauważyć, że jedna  z konkurencyjnych stacji zorganizowała sylwestra w zamkniętym studiu, bez przewiewu, bez maseczek, kilkadziesiąt osób tańczących bez maseczek, a myśmy postanowili zrobić to w otwartej przestrzeni, w plenerze, w amfiteatrze, gdzie jest przewiew - podkreślał prezes, który dodał też, że uczestnicy imprezy przeszli testy na COVID-19. 

Holecka zapytała również swojego rozmówcę o "kąśliwe komentarze", które pojawiły się po koncercie, dotyczące publiczności. 

Pojawiły się kąśliwe komentarze, (...) że miało nie być publiczności, a jednak publiczność była. Jak pan to wyjaśni? - pytała. 
Nie było publiczności, dlatego, że byli tancerze. Tancerze byli zarówno na scenie, jak i na widowni 

- mówił gość, który dalej wyjaśniał:

Na scenie byli zawodowi tancerze (...), natomiast na widowni byli tancerze amatorzy, ale też ćwiczący w szkółkach, którzy dodawali fantastycznego klimatu i uczestniczyli. Tam nie było jednego stojącego człowiek, który się nudził, wszyscy byli w pracy - zapewniał prezes TVP. 

Kurski zapewniał też, że wszyscy byli w przyłbica. 

Jacek Kurski o hejcie na TVP: Jedna telewizja się w ogóle poddała

Jacek Kurski ubolewał też, że niekorzystne komentarze na temat "Sylwestra Marzeń" wynikają z zawiści. 

Ten hejt wynika z zawiści. To jest zawiść różnych ludzi, którzy nie mogą zdzierżyć tego, że Telewizja Polska znów wygrała, że ma najlepszą ofertę, zrobiła najlepszego sylwestra.

Nie zabrakło też złośliwości:

Jedna telewizja się w ogóle poddała, druga przegrała wyraźnie, chociaż odwoływała się do różnych takich metod, które chyba były pokazane w "Wiadomościach", nie najlepiej świadczących o ich pomysłach - cieszył się.  

A jak Jacek Kurski wyjaśniał potrzebę realizacji imprezy sylwestrowej w czasie epidemii?

Najlepiej pani redaktor byłoby powiedzieć, a jest pandemia, odwijamy jakiegoś zeszłorocznego sylwestra (...), siedzimy pachniemy i nic nas nie obchodzi. Nie! Naszym obowiązkiem jest pójść do pracy - tłumaczył. 

Na tym jednak nie koniec, bo Danuta Holecka postanowiła tę część rozmowy zakończyć serią komplementów, podkreślać, że prezes "ma rękę do gwiazd, ma pomysły na programy" - twierdziła, powołując się na nieokreślone źródła.  Dziennikarka cieszyła się przy tym z każdej wypowiedzi swojego pracodawcy. Uśmiechy, długie spojrzenia przeplatały się z minami wyrażającymi zdziwienie. Te przybrały na sile zwłaszcza około 13. minuty rozmowy, kiedy to prowadząca "Wiadomości" wypytywała swojego szefa o nowości w TVP, zwłaszcza te rosyjskie. 

Zobacz wideo Dziennikarze TVP szukają "gejówki" na polskiej wsi
Więcej o: