W tym roku ze względu na panującą epidemię COVID-19 i restrykcje, które wprowadził rząd (od 28 grudnia do 17 stycznia obowiązuje narodowa kwarantanna - mocno ograniczono funkcjonowanie hoteli, zamknięte będą stoki narciarskie i galerie handlowe, a każdy, kto przyjedzie do Polski transportem zorganizowanym, będzie musiał odbyć 10-dniową kwarantannę), nikt nie spodziewał się, że Telewizja Polska oraz Polsat zdecydują się zorganizować sylwestrowe imprezy. Jacek Kurski z entuzjazmem wypowiadał się na temat eventu, który w nowej formule ma pojawić się na ekranach TVP.
W tym roku "Sylwester Marzeń" musi się odbyć. Dlatego, że w tym roku miliony Polaków zostały skazane w wyniku pandemii na samoizolację. Wszyscy spędzą tego sylwestra w domach przed telewizorami, w związku z tym tegoroczny "Sylwester Marzeń" w TVP to jest coś jak prąd, jak gaz, jak woda.
Po prostu jesteśmy medium dostarczanym do każdego domu w Polsce. Jak jedzenie, jak powietrze. Nie można żyć bez "Sylwestra Marzeń" TVP - dodał.
Jak jednak w dobie szalejącej epidemii ma wyglądać impreza? Pojawiło się nieco doniesień.
Telewizja Polska zapewnia, że impreza sylwestrowa, którą organizuje, odbędzie się bez udziału publiczności. Takie informacje podaje też sanepid, z którym skontaktowała się jakiś czas temu redakcja Press.pl
Impreza w amfiteatrze będzie bez udziału publiczności, nie jest imprezą o charakterze masowym [...] Sądzę, że jakaś forma nadzoru będzie ze strony policji, być może z naszym udziałem. To jest niewykluczone - stwierdził pracownik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczej w Ostródzie.
Teraz jednak na jaw wychodzą nowe informacje. Na zlecenie TVP Agencja Statystów i Epizodystów Barbary Bartosiewicz poszukuje "osób w wieku ok. 18-35 lat z poczuciem rytmu, które będą dobrze bawiły się w czasie sylwestrowej zabawy". W jaki sposób te osoby będą mogły pojawić się w jednym miejscu skoro według rządowych wytycznych w spotkaniach może brać udział jedynie pięć osób? To proste - nowo zatrudnione osoby będą wykonywać obowiązki służbowe (będą tancerzami).
Pierwotnie te osoby miały dostać za udział w imprezie honorarium w wysokości 150 złotych (później podniesiono stawkę o 50 złotych). Według poniedziałkowych doniesień naszego informatora ostatecznie kwota wzrosła do pół tysiąca złotych, ze względu na brak wystarczającej liczby chętnych. Poszukiwani pracownicy mają także zapewniony transport z Warszawy do Ostródy i z powrotem (zakaz przemieszczania się w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia od godz. 19.00 do 6.00 nie obejmuje czynności służbowych).
Agencja Statystów i Epizodystów Barbara Bartosiewicz poszukuje do udziału w sylwestrowej zabawie osób w wieku 18-35 lat z poczuciem rytmu, które będą dobrze bawiły się podczas sylwestrowej zabawy, 31 grudnia 2020 roku. Wyjazd z Warszawy do Ostródy około 12.00, powrót do Warszawy z Ostródy 1 stycznia 2021 roku około 4 rano. Stawka 200 zł płatne po pracy. Zainteresowane osoby prosimy o przesłanie SMS (...) o treści SYLWESTER, imię, nazwisko, wiek, numer telefonu. Zapraszamy - czytamy w jednym z ogłoszeń.
Kolejne brzmiało nieco inaczej.
Próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z rzecznikiem prasowym TVP, ale, niestety, nie odpisał na żadną z naszych wiadomości. Więcej informacji udzielili nam jednak przedstawiciele Agencji Statystów i Epizodystów Barbary Bartosiewicz. Ich wyjaśnienia są jednak niejasne i niespójne.
Nie szukamy nikogo, kto będzie udawał pracowników TVP. Nie szukamy statystów przynajmniej jeśli chodzi o sylwestra - napisał nam pracownik agencji.
W dalszych wiadomościach pracownik zaprzeczał, jakoby agencja Bartosiewicz współpracowała z TVP.
Nie jest prawdą, że TVP chce zatrudnić od nas statystów. Poproszono nas o pomoc w znalezieniu kilkunastu osób, które potrafią tańczyć.
A kiedy zwróciliśmy uwagę na to, że w ogłoszeniu nie ma ani słowa o tym, że osoby będą weryfikowane pod względem umiejętności tanecznych, usłyszeliśmy:
To są osoby z naszej bazy, które w ankiecie w chwili dokonywania zapisu do bazy deklarowały określone umiejętności. Poza tym to są osoby, które realizują się jako epizodyści na planach filmów, reklam i seriali. Nie mamy powodów żeby im nie wierzyć [że potrafią tańczyć - przy. red.]
Z całej tej sytuacji jest jest jeden pozytywny aspekt:
Wszystkie osoby pracujące w trakcie realizacji programu będą miały wykonane testy w kierunku COVID-19.
Nasza redakcyjna koleżanka również zgłosiła chęć wzięcia udziału w wydarzeniu. Po wysłaniu zdjęcia sylwetki i danych otrzymała następującą poniższą wiadomość.