Natalia Siwiec i Mariusz Raduszewski tworzą jedną z najgorętszych par w polskim show-biznesie. Materiały z ich wspólnych zagranicznych wyjazdów możemy często oglądać na instagramowym profilu celebrytki. Owocem ich związku jest córka Mia, która przyszła na świat w 2017 roku.
Miss Euro 2012 gościła w programie Izabeli Janachowskiej, w którym opowiedziała o ślubie ze swoim partnerem. Para pobrała się podczas szybkiej ceremonii w Las Vegas i okazuje się, że jak dotąd nie zalegalizowała małżeństwa w Polsce.
Celebrytka w rozmowie z Izabelą Janachowską przyznała, że jej ślub był bardzo spontaniczny:
To był ślub niezaplanowany. Z jednej strony planowaliśmy przez jeden cały dzień. W czwartek zaplanowaliśmy nasz wylot do Vegas, tak sobie siedzę i mówię: "Mariusz, przecież zawsze moim marzeniem, jak byłam małą dziewczynką, było wzięcie ślubu w Vegas".
Planami podzielili się jedynie z najbliższymi przyjaciółmi:
Powiedzieliśmy naszym przyjaciołom, oni się bardzo przejęli, zaczęli szukać jakiejś sali. My sobie to wyobrażaliśmy zupełnie inaczej, bardziej na spontanie. Przeszukując internet, natrafiłam na przepiękną, malutką kapliczkę, okazało się, że tam ślub brała Angelina Jolie z Billym Bobem Thorntonem i zarezerwowaliśmy na następny dzień. Wyglądała elegancko, prosto i nie była tandetna.
W przypadku Natalii i Mariusza obyło się bez charakterystycznych dla ślubów w Vegas kostiumów. Do ceremonii w światowej stolicy hazardu podeszli bardzo poważnie:
My podeszliśmy do tego serio. Byliśmy przeszczęśliwi i bardzo podekscytowani. To było takie nasze. I ja każdemu polecam, żeby przeżył coś takiego. Czuliśmy ogromną więź. Nie myśleliśmy o tym, czy cioci się podoba.
Natalia zdradziła również, że jeszcze nie zalegalizowała związku w Polsce:
Zabrakło rodziny, ale nie było jej przykro. Omawialiśmy z każdym przed, powiedzieliśmy, że chcemy wziąć ślub. Ale zadeklarowaliśmy, że nie będziemy legalizować tego związku w Polsce i zrobimy jeszcze jeden ślub.
Janachowska dopytywała, czy para zdecyduje się na ślub w Polsce. Natalia odpowiedziała stanowczo:
Nie jest to dla mnie tak bardzo ważne. Nie jestem fanką ślubów. Ja bym chciała to powtórzyć, ale moja siostra bierze niedługo ślub. Nie jest to dla mnie tak bardzo ważne. Obiecaliśmy rodzinie, ale jakoś nikt nie oczekuje tego. Wszyscy marzą o wielkim ślubie, ja tak nigdy nie miałam. No, może jak byłam małą dziewczynką, marzyłam o sukni ślubnej.
Natalia podkreśliła, że ceremonia w Polsce kojarzy jej się głównie z podpisywaniem papierów w Urzędzie Stanu Cywilnego. Myślicie, że wkrótce zdecyduje się na ten krok i w świetle polskiego prawa przestanie być panną?