Dokładnie 15 listopada na Netfliksie zadebiutował czwarty sezon wyczekiwanego serialu "The Crown". Najnowsza seria budzi wielkie emocje, ponieważ zekranizowana jest tam historia nieszczęśliwego małżeństwa księcia Karola i księżnej Diany. Widzowie po wielu scenach przecierają oczy ze zdziwienia i często wątpią w ich autentyczność, sugerując, że reżysera i scenarzystę poniosła fantazja. Jak się okazuje, nawet niewyobrażalne sceny okazują się zgodne z faktami. Tak było w przypadku tańczącej księżnej do utworu "Uptown Girl".
Przedostatni odcinek czwartego sezonu "The Crown" rozpoczyna się sceną w Operze Królewskiej. Wśród wyselekcjonowanych gości znalazła się oczywiście książęca para, która oczywiście zajmowała miejsca w królewskiej loży. Ku zaskoczeniu księcia Karola, księżna Diana w pewnym momencie zniknęła. Jak się później okazało, ta szybko udała się za kulisy, aby przygotować się do występu na scenie do piosenki "Uptown Girl". Pomagał jej w tym tancerz baletowy Wayne Sleep. Miała to być niespodzianka dla księcia.
Każdy zebrany w operze przecierał oczy ze zdumienia, gdy nagle na scenie pojawiła się księżna Diana, tańcząca do piosenki o robotnikach. Niestety zamiary księżnej rozminęły się z rzeczywistością. Mimo że publiczność oszalała na jej punkcie, to małżonek nie był zadowolony. Uważał, że zachowała się nietaktowanie i złamała znowu protokół. Co więcej, miał do niej wielki żal za to, że ponowne skupiła całą uwagę na sobie. Niestety w sieci nie ma żadnego nagrania z tego wydarzenia, więc pozostaje nam jedynie popatrzeć na zdjęcia w naszej galerii.