Australijska podróż księżnej Diany i księcia Karola okazała się punktem zwrotnym w ich małżeństwie. To właśnie wtedy książę Karol zrozumiał, że ludzie darzą większą sympatią jego żonę, natomiast księżna Diana pojęła, że nie może nic zrobić z zazdrością Karola i nie przekona go, że nie zależy jej na popularności. Te wydarzenia zaprezentowano w czwartym sezonie "The Crown".
Książęca para przez sześć tygodni zwiedzała Australię i Nową Zelandię. To było wyjątkowo trudne doświadczenie, zwłaszcza dla Diany, która w pewnym momencie nie wytrzymała i zalała się łzami podczas publicznego wystąpienia przed operą w Sydney. Fotograf, który przypadkiem uwiecznił ten moment, wyjaśnił, co zobaczył tego dnia.
Starałem się zrobić zdjęcie książęcej parze w tłumie na tle opery, a wtedy Diana rozpłakała się i płakała kilka minut. Książę Karol tego nie zauważył, a jeśli widział, to odwrócił wzrok, co było dla niego typowe - powiedział.
Tymczasem autorka biografii księcia Karola, Sally Bedell, ujawniła, że książę był zażenowany zachwytem tłumu nad jego żoną. Z kolei Diana była zestresowana zainteresowaniem, które wzbudzała, zwłaszcza gdy zdała sobie sprawę, że Karola to niepokoi.
Biograf księżnej Diany, Andrew Morton, który spisał i opublikował taśmy przez nią nagrane, powiedział, że trasa po Australii była dla niej "przerażającym chrztem bojowym". Miała zaledwie 21 lat i bała się zarówno tłumu, jak i "cyrku medialnego".
Trasa była dla niej traumatyczna. Gdy zamykała się w pokoju hotelowym, płakała godzinami. Nie mogła znieść tego zainteresowania - powiedział Andrew Morton.
Pisarz mówił także o ogromnej zazdrości księcia Karola, której Diana nie potrafiła zrozumieć. Na taśmach, które dla niego nagrywała, podkreślała, że nigdy nie prosiła o uwagę i życie w świetle reflektorów.
Wejdź na Avanti24.pl i sprawdź najmodniejsze obuwie damskie na najbliższy sezon!