Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens pod koniec września zawarli związek małżeński, a kilka dni później zorganizowali wesele na jednej z greckich wysp. Projektantka mody zrelacjonowała w mediach społecznościowych najważniejsze momenty ceremonii, dzięki czemu mogliśmy przyjrzeć się bajkowemu klimatowi uroczystości i dwóm wyjątkowym sukniom ślubnym panny młodej. Gwiazda zaskoczyła użytkowników Instagrama prezentacją trzeciej kreacji - białego kombinezonu z długim, ciągnącym się po dywanie trenem, który stał się idealnym "przedmiotem zabawy" dla pieska Joanny. Opublikowany w sieci filmik rozbawił internautów.
J.Ro - takim skrótem będzie posługiwać się Joanna Przetakiewicz? Projektantka mody pochwaliła się w sieci pełnym nazwiskiem, które przyjęła tuż po ślubie z ukochanym.
29.09.20 - od tego dnia Joanna Przetakiewicz-Rooijens, J.Ro - czytamy na profilu świeżo upieczonej żony.
Inicjały polskiej gwiazdy łudząco przypominają te, którymi w show-biznesie posługuje się sama Jennifer Lopez, czyli J.Lo.
Jednak to wcale nie nowe nazwisko Joanny wzbudziło największe zainteresowanie internautów. Uwagę użytkowników Instagrama zwrócił filmik, na którym widać, jak piesek projektantki zabawnie mocuje się z długim trenem panny młodej.
Mania, bo tak wabi się pupil Joanny, swoimi zabawnymi wybrykami przyćmiła idealną aranżację i wystrój wnętrz, w których odbyła się kameralna ceremonia. Wyjątkowy klimat uroczystości zapewniały świece oraz oryginalne kompozycje kwiatowe.
Nowożeńcom życzymy wytrwałości i szczęścia!