Karolina Pajączkowska pod koniec sierpnia została skrytykowana za dekolt. Gdy dołączyła do obsady serwisu informacyjnego TVP Info, niespodziewanie wylała się na nią fala hejtu. Zarzucało się jej, że pracę w telewizji zawdzięcza urodzie. Pajączkowska jednak tłumaczyła, że rzekomo sporo dekolt prezentowany na wizji to coś zupełnie zwyczajnego i jako matka, która wykarmiła syna, ma prawo go pokazywać. Teraz jednak to nie jej biust zwrócił uwagę fanów, ale... brzuszek.
Karolina Pajączkowska cieszy się coraz większym zainteresowaniem w mediach. Wielu internautów niekoniecznie skupia się na jej pracy, ale na wyglądzie prezenterki i śledzi jej poczynania na Instagramie. Ostatnio na swoim koncie umieściła zdjęcie opatrzonej humorystycznym opisem.
To był kolejny wspaniały tydzień. A z okazji ostatniego weekendu lata - ja i moja fałdka na brzuchu życzymy Wam dużo błogiego lenistwa - podpisała fotkę prezenterka
Karolina pokazała swoją ludzką stronę i wstawiła na Instagrama "nieidealne" zdjęcie z "fałdką" na brzuchu. Mimo to wielu fanów wzdychało nad wdziękami Karoliny, zdążyły się jednak prześmiewcze komentarze w stosunku do jej "brzuszka". Nie mogło się obyć bez komentarzy o ciążę.
W ciąży pani jest?
Karolina nie wzięła tego do siebie i odpowiedziała komentarzem na temat podjadania, które może być powodem pojawienia się tego typu "ciąży".
W ciąży spożywczej od kiedy pamiętam - odpowiedziała prezenterka
Nie wszyscy jednak aż tak dobrze odebrali komentarz internauty. Niektórzy stwierdzili, że żart o ciąży jest nie tylko nietaktowny, ale i przede wszystkim niesmaczny. Warto zaznaczyć, że Karolina jest także mamą kilkuletniego chłopca, a mimo to może pochwalić się świetną sylwetką. "Fałdki" są zupełnie zwyczajne i chwalą się nimi także "fitnesiary", dlatego uwydatnienie ich przez Karolinę z pewnością nie powinno wiązać się z pytaniami o ciążę.