O Marcie Wierzbickiej zrobiło się głośno dzięki roli Oli w serialu "Na Wspólnej". Po kilkunastu latach pracy na planie aktorka zdecydowała się przenieść na deski teatru. Mimo to w mediach słuch o niej nie zaginął, a Marta niejednokrotnie udowadniała, że potrafi zaskoczyć. Niedawno sporo się mówiło o metamorfozie, jaką przeszła gwiazda.
Od kilku miesięcy możemy obserwować wizualną przemianę Marty Wierzbickiej. Aktorka prezentuje swoją nową figurę nie tylko na medialnych imprezach, ale też w mediach społecznościowych, gdzie zadziwieni fani wypytują o szczegóły metamorfozy. W jednej z rozmów z portalem "Jastrząb Post" Marta powiedziała co nieco na ten temat.
Nie jestem fanką postów, kiedyś byłam, ale nigdy mi to dobrze nie robiło. Uważam, że to jednak robi lekkie spustoszenie w organizmie. Generalnie jem wszystko to, na co mam ochotę, tylko w granicach zdrowego rozsądku, z umiarem. I codziennie staram się wykonywać jakiś ruch. Czy to rower, czy spacer. Ale nie dlatego, żeby dbać o swoje ciało, tylko chodzi o komfort psychiczny - wyznała w wywiadzie.
Jak widać, najlepszym rozwiązaniem jest dla niej zdrowy rozsądek, umiar w jedzeniu i codzienna aktywność fizyczna. Mimo metamorfozy 29-latka lubi czasem zapozować z dużym brzuszkiem, czego dowodem jest niedawno opublikowane zdjęcie.
Na fotografii Marta Wierzbicka pozuje z koleżanką po fachu, Joanną Koroniewską. Na pierwszy plan wysuwa się brzuch Marty, która właśnie przygotowuje się do występu w jednym ze spektakli. Obserwatorzy nie szczędzili pozytywnych komentarzy.
Jesteście Boskie dziewczyny. Aż miło się patrzy.
Chciałabym takie nogi, jak wasze.
Jak tylko zobaczyłam panią z brzuszkiem, myślałam, że to Taylor Swift.
Trzeba przyznać, że Marcie do twarzy w takiej wersji.