Piotr Zelt był niegdyś na językach wielu portali plotkarskich, kiedy ówczesna partnerka aktora zdradziła go i zaszła w ciążę z innym mężczyzną. Mowa o Monice Ordowskiej, która ułożyła sobie na nowo życie z miliarderem, ślubując mu wierność na Hawajach. Piotr mocno przeżył medialne rozstanie z o wiele młodszą kobietą, co przypłacił zdrowiem psychicznym. Od kilku lat zmaga się z depresją, o czym oficjalnie poinformował nie tylko najbliższych, ale również fanów i opinię publiczną. Z pomocą lekarzy wyszedł na prostą, jednak pandemia i izolacja zmusiły go do ponownych wizyt u specjalistów.
Depresja to choroba, która często powraca ze zdwojoną siłą. Z tą wiedzą żyje między innymi Piotr Zelt, który dostrzegł ponowne objawy depresji podczas pandemii i przymusowej izolacji. Aktor znów musiał przyjąć środki farmakologiczne. Opowiedział o tym w rozmowie z "Plejadą".
Nie ukrywam, że ja trafiłem znowu do lekarza. Farmakologiczna pomoc też się odbyła u mnie, zacząłem brać leki. Tego nie należy się obawiać, współczesne leki antydepresyjne nie uzależniają, działają dobrze i to należy brać. Trzeba się liczyć z tym, że jeżeli taki problem się pojawił u kogoś, to jest pewna skłonność i te nawroty mogą następować.
Aktor na szczęście wie, jak walczyć z nawracającą chorobą.
Mam już wydeptane ścieżki, wiem jak działać i co robić, żeby sobie pomóc. (…) Konsekwencje depresji ponosi całe otoczenie. Nie walczymy tylko o siebie, walczymy również o naszych bliskich, o ich komfort, spokój ducha, ich życie i funkcjonowanie.
Trzymamy kciuki za dobre samopoczucie Piotra Zelta!