Film "Nic się nie stało" w reżyserii Sylwestra Latkowskiego wywołał ogromną burzę medialną. Celebryci i aktorzy, których nazwiska zostały przywołane przez Latkowskiego podczas popremierowego wystąpienia, ostro na to zareagowały. Większość z nich zapowiedziała sprawy sądowe przeciwko Latkowskiemu. Do tego grona należy prezenter Kuba Wojewódzki, który nie tylko zapowiedział sprawę sądową przeciwko reżyserowi, ale i przeciwko Telewizji Polskiej. Teraz prezenter musi liczyć się z konsekwencjami połączenia go z wydarzeniami w Sopocie. Niektórzy internauci po obejrzeniu dokumentu zaapelowali, by bojkotować firmy które z nim pracują.
Kuba Wojewódzki najpierw zamieścił oświadczenie na Facebooku, w którym zapowiedział pozew i wyjawił, że reżyser Latkowski od lat zainteresowany jest jego osobą, a teraz chce go połączyć ze sprawą pedofilii i śmierci 14-letniej Anaid. Mimo że Kuba w oświadczeniu wyparł się wszystkich zarzutów, pojawiło się dużo słów krytyki od internautów, którzy zgodnie stwierdzili, że nie będą kupować produktów reklamowanych przez Wojewódzkiego (jednym z nich jest sławna oranżada Hellena).
Portal Wirtualne Media zdobył komentarz od firmy Colian, która produkuje napój. Padło pytanie, czy przez taki rozwój sytuacji Wojewódzki może stracić kontrakt.
W związku z emisją filmu pt. "Nic się nie stało" Sylwestra Latkowskiego, w którym pojawiają się insynuacje pod adresem Kuby Wojewódzkiego, zaangażowanego w kampanię reklamową marki Oranżada Hellena, z całą stanowczością podkreślamy, że proceder, który stanowi temat filmu, jest naganny i bezwzględnie go potępiamy. Powinien zostać napiętnowany i skutecznie ukrócony, a wszystkie zaangażowane w niego osoby z całą surowością wymiaru sprawiedliwości ukarane. Jednocześnie nie zgadzamy się na nieuprawnione szerzenie oszczerczych i niepotwierdzonych informacji, naruszających czyjekolwiek dobre imię. Będziemy na bieżąco obserwować rozwój sytuacji i podejmować stosowne decyzje, zwłaszcza w przypadku, gdy insynuacje znajdą potwierdzenie w faktach - czytamy w oświadczeniu.
Warto przypomnieć, że 20 maja na antenie TVP1 wyemitowano dokument "Nic się nie stało". To produkcja dotycząca afery pedofilskiej z Trójmiasta, którego głównym bohaterem jest Krystian W. znany jako Krystek, który miał wykorzystywać seksualnie nieletnie dziewczyny. Po emisji filmu odbyła się debata, podczas której Sylwester Latkowski oskarżył polskich celebrytów o przymykanie oka na mrożący krew w żyłach proceder.