Pogrzeb Pawła Królikowskiego odbył się w kościele pw. Wniebowzięcia N.M.P. i św. Józefa Oblubieńca na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Po zakończeniu mszy ciało aktora zostało złożone na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Podczas mszy przemówienie wygłosił syn aktora - Antoni Królikowski.
Antoni Królikowski podczas mszy pożegnał ojca w pięknych słowach.
W imieniu rodziny dziękuje za przybycie tak liczne. Tato wiem, że patrzysz na nas z góry. Wierzę, że Panu Bóg powierzył ci tam najpiękniejszą z ról. Dziękuje ci w imieniu kochającej żony Gosi i dzieci, twoich małych Królików, za wszystko. Za to, że nauczyłeś nas uśmiechać się do świata i do ludzi, pokazałeś, jaki piękny potrafi być tan świat i że warto być jego dobrą częścią. Nie było dla Ciebie rzeczy niemożliwych. Każdego dnia przypominałeś, żeby chciało nam się chcieć i udowadniałeś, że chcieć to móc. Dziękuje w imieniu Twoich rodziców, dziadka Janka i Jadzi, że dałeś im wiele powodów do dumy. Sam doczekałeś się wnuka i zostaniesz bohaterem Józka, kiedy dowie się, kim byłeś. Naszym bohaterem będziesz na zawsze - mówił Antoni Królikowski.
Dziękuję wszystkim, że do ostatnich dni umożliwiali ci aktywność zawodową. Jesteś doskonałym aktorem, ale nigdy nie pokazywałeś mi jak grać, pokazywałeś jak żyć. Tato zawsze potrafiłeś obrócić w żart każdą sytuację - w końcu urodziłeś się w prima aprilis. Może wkrótce się spotkamy - w końcu w Polsce jest koronawirus. Ale tak jak uczyła nas mama, myjemy rączki. Możesz spać spokojnie kochamy cię tato - dodał.
Po przemówieniu Antka głos zabrał młodszy brat Pawła Królikowskiego, Rafał Królikowski, który również jest aktorem.
Nie umiem się z tobą pożegnać. To najtrudniejsza rola. Całe swoje życie miałem starszego brata. Mogłem podkraść ci papierosa, posłuchać Niemena. Przecierałeś szlaki, pokazałeś mi jak tworzyć rodzinę, dom. Zawsze mogłem zadzwonić, zapytać jaki kupić samochód, znałeś się na tym. Zawsze umiałeś dostrzec we wszystkim coś szczególnego. Umiałeś pięknie to uchwycić, określić, zaskakująco spuentować. Umiałeś czarować, może to niepoprawne miejsce w tym miejscu. Mam głębokie podejrzenie, że może byłeś czarodziejem, byłeś naszym drogowskazem, bohaterem, fajnym ludzkim bohaterem. Żegna cię nasza królicza rodzina. Cześć kochany bracie. Jak zwykle poszedłeś inną zaskakującą drogą - powiedział Rafał, klepiąc trumnę na pożegnanie.
BO