Kinga Rusin w tym roku nie miała możliwości zrelacjonowania dla TVN-u Oscarów. Władze stacji powierzyły tę misję Annie Wendzikowskiej. To jednak nie przeszkodziło gospodyni "Dzień dobry TVN", by znaleźć się w Hollywood w samym centrum po oscarowej imprezy. W poniedziałek wieczorem dziennikarka opublikowała zdjęcie z Adele i opisała niezapomnianą noc w Los Angeles. Dziś jest gwiazdą zagranicznych serwisów.
Rusin wiedziała, co robi. Mimo że na imprezie u Beyonce było mnóstwo gwiazd, ona postanowiła zawalczyć o pamiątkową fotografię z Adele, której zdjęcia są dziś na miarę złota. Wszystko przez spektakularną metamorfozę brytyjskiej artystki, która sama z siebie się nią nie chwali. Kiedy Kinga tylko wrzuciła z nią post do sieci, internet oszalał, a zagraniczne serwisy plotkarskie natychmiast zaczęły rozpisywać się o polskiej dziennikarce.
O Kindze napisały m.in People, The Mirror, Daily Mail, czy Asume Tech. Teraz tylko czekać, aż jej zdjęcie będzie komentowane w "Good Morning America".
Warto dodać, że wiele polskich fanów nie uwierzyło Kindze w opowieść o szalonej nocy w Hollywood. Zagraniczni fanatycy show-biznesu z kolei nie dowierzali, że na zdjęciu z Rusin jest Adele. Gwiazda schudła kolejne kilka kilogramów, a jak zaznaczyła dziennikarka (od początku przemiany aż 30!). Wszyscy patrzyli na talię brytyjskiej artystki, która w panterkowej sukience naprawdę zaskakuje. Nie mamy wątpliwości, że zmiana jej wizerunku to początek nowej epoki w karierze muzycznej.
CW