Karolina Korwin-Piotrowska trzeźwym okiem spojrzała na inicjatywę Dody. "Łatwo się składa deklaracje, a co dalej?"

Do tej pory wszyscy byli zachwyceni inicjatywą Dody opatrzoną hashtagiem #artyściprzeciwnienawiści. Karolina Korwin-Piotrowska co prawda jej nie skrytykowała, ale rzuciła nowe światło na ten pomysł.
Zobacz wideo

Tragiczne wydarzenia w Gdańsku i śmierć prezydenta, Pawła Adamowicza, wstrząsnęły także gwiazdami. Najwięcej mówi się o Dodzie, która postanowiła zorganizować koncert "Artyści przeciw nienawiści". Akcję poparło wielu wykonawców, w tym m.in. Beata Kozidrak z zespołem Bajm oraz Michał Szpak. Rabczewska zbiera wiele gratulacji za swój pomysł, jednak nie wszystkie kwestie są do końca zostały przemyślane. Karolina Korwin-Piotrowska zwróciła na nie uwagę.

Zobacz też: Doda zaapelowała do artystów po śmierci Pawła Adamowicza. "Zróbmy razem koncert!". Gwiazdy masowo zaczęły odpowiadać

Karolina Korwin Piotrowska o akcji Dody

Na Instagramie pojawił się jej wpis. Zaczęła go od zastanowienia się, czy wszyscy uwierzą w to, że Doda rzeczywiście organizuje ten koncert z potrzeby serca, czy też może ma inne intencje: 

To jest ciekawa sprawa. ALE... @dodaqueen ma burzliwą przeszłość i może nie uniknąć posądzeń o niecne intencje. Tak bywa. Bo nagle ktoś, kto nie jest aniołem, inicjuje taką akcję. Zobaczymy. To może być ciekawe - zastanawia się KKP.

Zwróciła też uwagę na kwestie organizacji tak spektakularnego wydarzenia. Chyba każdy jest świadomy, że takie imprezy wymagają zaangażowania wielu ludzi oraz godzin spędzonych na załatwianiu wszystkich formalności oraz przygotowania technicznego.

Taka impreza to ogromny wysiłek organizacyjny, techniczny, po prostu ludzki. Kto to zorganizuje? Łatwo daje się lajka na fejsie, repostuje obrazki, składa deklaracje, a co dalej? - czytamy.
 

Korwin-Piotrowska nawiązała też do wpisu Izy Miko, która zwróciła uwagę na to, że nie podoba jej się użycie w nazwie wydarzenia słowa "nienawiść". Jej zdaniem akcja powinna być "dla czegoś", a nie "przeciwko czemuś". Więcej przeczytacie o tym TUTAJ. Dziennikarka ma takie samo podejście i zwróciła się (niebezpośrednio) do Dody o to, żeby się nad tym zastanowiła:

Hashtag jest dramatycznie dyskusyjny - bycie przeciwko zawsze ma złą wymowę, negatywną, znacznie lepiej być ZA czymś, a nie przeciw czemuś. Niech ktoś to przemyśli.

Kolejna kwestia, na którą zwróciła uwagę Piotrowska, dotyczy relacji, jakie łączą naszych artystów. Chyba nikt inny nie zna lepiej tego środowiska niż dziennikarka. Opisuje je jako "bardzo podzielone, wojny na całego". Przy okazji poddaje w wątpliwość ich deklaracje udziału w koncercie:

Pytanie brzmi - na ile deklaracje są autentyczne, a nie podyktowane strachem, koniunkturalizmem, polityczną poprawnością, obecnością medialną. Różne są motywacje ludzi. A szczególnie teraz - stwierdziła.
 

Mimo to ma nadzieję, że uda się zorganizować koncert. Wierzy, że ci, którzy zadeklarowali pomoc, poważnie podejdą do swoich zapewnień. 

Trzymam kciuki. #artysciprzeciwnienawisci - dodała na koniec.

Karolina Korwin-Piotrowska to pierwsza osoba, która na trzeźwo podeszła do całego przedsięwzięcia. My również mamy nadzieję, że osoby, które zadeklarowały pomoc nie zapomną o tym, że włączyły się w tak ważną akcję. Wierzymy, że uda się wszystko zorganizować, gdyż inicjatywa jest naprawdę słuszna i potrzebna. 

AW

Więcej o: