Salma Hayek przez lata milczała, gdyż wstydziła się ujawnienia szczegółów tego, co zrobił jej Harvey Weinstein na planie "Fridy". Dopiero teraz na łamach "New York Timesa" opowiedziała o tym, jak traumatyczna była dla niej współpraca z producentem. Nazwała go "potworem, którym był dla niej przez lata".
Harvey Weinstein był pełnym pasji kinomanem, człowiekiem, który nie boi się podejmować ryzyka, opiekunem wielu aktorskich talentów, kochającym ojcem. I potworem. Przez lata był dla mnie potworem - tym wyznaniem rozpoczęła tekst.
Swoją historię zdecydowała się ujawnić za namową dziennikarzy, którzy nalegali, żeby opowiedziała o przykrym "epizodzie" z jej życia. Aktorka z biegiem lat pogodziła się z tym, co ją spotkało. Przyznała także, że wybaczyła Weinsteinowi i milczała, bo nie sądziła, że jej głos będzie ważny albo coś zmieni.
Nie uważałam wówczas, że mój głos będzie ważny albo że coś zmieni. W rzeczywistości chciałam jednak uchronić samą siebie i tych, których kocham - wyznała aktorka.
Nienawidził słowa "nie"
Salma Hayek była podekscytowana rozpoczęciem współpracy z producentem i jego firmą. Nie dbała wtedy o pieniądze, liczyło się dla niej to, że będzie miała szansę z nim pracować.
W swojej naiwności myślałam, że moje marzenia się spełniły. Dał mi szansę i powiedział mi "tak". Wtedy nie wiedziałam, że nadejdzie pora, że to ja będę musiała powiedzieć "nie" - powiedziała Hayek.
Okazji do powiedzenia "nie" Weinsteinowi było wiele. Aktorka wspomina, jak bardzo gnębił ją na planie "Fridy". Podczas zdjęć upierał się, żeby umieścić rozbieraną scenę z Hayek i inną aktorką.
"Nie" dla otwierania mu drzwi o każdej porze dnia i nocy, kiedy zjawiał się niespodziewanie. "Nie" dla oglądania mnie nagiej pod prysznicem. "Nie" dla brania razem kąpieli. "Nie" dla masażu, "nie" dla seksu oralnego. Nie, nie, nie, nie... A z każdą odmową pojawiał się jego gniew. Nie wiem, czy nienawidził czegokolwiek bardziej, niż słowa "nie" - wyznała.
Nie powstrzymywał się także przed złośliwościami i wmawiał jej, że jest za mało seksowna. Hayek czuła wtedy, że w jego oczach nie była artystką. W czasie kręcenia "Fridy" przeszła pierwsze i ostatnie załamanie nerwowe. Aktorka mówi, że producent groził jej śmiercią.
Zabiję cię, nie myśl, że nie mogę - miał mówić.
Choć producent znęcał się i molestował Salmę Hayek, udało się nakręcić film. "Frida" okazała się wielkim sukcesem. Zdobył 6 nominacji do Oscara, w tym dla najlepszej aktorki.
Aktorki oskarżają Weinsteina
Weinstein to jeden z najbardziej wpływowych producentów filmowych i telewizyjnych w Hollywood. Teraz wychodzi na jaw, że przez kilkadziesiąt lat wykorzystywał seksualnie kobiety, z którymi współpracował. Wśród ofiar, które opowiedziały o swoich traumatycznych doświadczeniach, znajdują się m.in. Uma Thurman, Angelina Jolie i Gwyneth Paltrow. Do podobnych doświadczeń przyznały się również Rosanna Arquette, Tomi-Ann Roberts, Katherine Kendall, Judith Godrèche oraz Dawn Dunning.
Przerwanie milczenia przez jego ofiary rozpoczęły serię oskarżeń innych mężczyzn związanych z Hollywood, którzy dopuszczali się molestowania i gwałtów. Są wśród nich m.in. Dustin Hoffman, Kevin Spacey, Nick Carter i Ben Affleck.
AW