Anna Przybylska zmarła na początku października 2014 roku. Teraz powstaje film upamiętniający aktorkę. Z najnowszego wywiadu, którego reżyser Radosław Piwowarski udzielił "Vivie!", możemy się dowiedzieć, że nie jest wykluczone, iż Jarosław Bieniuk zagra w filmie siebie samego. Udało nam się z nim skontaktować i zapytać o te doniesienia.
Naprawdę doceniam wypowiedź i pomysł Radosława Piwowarskiego, ale zostawiając moje zdolności aktorskie, jestem chyba już za stary, żeby zagrać Jarka Bieniuka 20 lat wcześniej - odpowiedział z przymrużeniem oka Jarosław Bieniuk.
Radosław Piwowarski w najnowszym w wywiadzie nie ukrywał, że zależałoby mu, żeby w filmie zagrał sam Jarosław Bieniuk.
Z Jarkiem spotkałem się niedawno. Rozmawialiśmy dwie i pół godziny, dużo mi o Ani i ich związku opowiedział. To naprawdę świetny facet i bardzo przystojny(...). Prawdopodobnie sam by siebie najlepiej zagrał, ale w filmie ma dwadzieścia trzy lata, a teraz trzydzieści osiem(...). A po drugie – nigdy nie grał. Nie wiadomo, jakby się odnalazł na planie. Ale może jednak warto spróbować? Mam zamiar zaprosić Jarka na zdjęcia próbne.
Co jeszcze o pracach nad filmem powiedział reżyser?
Ja chcę zrobić prawdziwy film o niej, a nie wymyśloną love story z rakiem w tle. Ktoś mi cynicznie doradzał, że ludzie pójdą do kina zobaczyć, jak ona umiera, bo śmierć jest chwytliwa. Nie chcę, żeby to było w filmie, nie chcę, żeby to był film o chorobie i śmierci, tylko o życiu i szczęściu. Radosny.
A kto zagra samą Annę Przybylską? Szczegóły tutaj.
AG