Dariusz Pachut poinformował o rozstaniu z Dodą w październiku 2024 roku. Para była razem ponad dwa lata. Co jakiś czas w mediach oboje decydowali się na wbijanie szpil, ale tym razem piosenkarka postawiła na radykalne kroki. Jak poinformowała 4 czerwca na Instagramie, postanowiła pójść do sądu. Opublikowała dokument, który świadczy o tym, że przeciwko Dariuszowi Pachutowi wszczęto postępowanie.
Doda opublikowała na Instagramie treść pisma, z którego wynika, że pozwała byłego partnera Dariusza Pachuta. Wszczęto postępowanie przeciwko podróżnikowi. "Sekretariat Prokuratury Rejonowej Kraków-Podgórze w Krakowie zawiadamia, że postanowieniem prokuratora z dnia 29.05.2025 r. zostało wszczęte śledztwo w sprawie uporczywego nękania w okresie od nieustalonego dnia sierpnia 2024 roku do dnia 16 maja 2025 roku w nieustalonym miejscu, za pośrednictwem telefonu i Internetu, Doroty Rabczewskiej" - czytamy.
W dalszej części dokumenty dowiadujemy się o szczegółach. Chodzi o rzekome nękanie "poprzez wielokrotne wykonywanie do niej połączeń telefonicznych i zwracanie się do niej w wulgarny sposób, mówienie na jej temat nieprawdziwych rzeczy, grożenie spowodowania wywołania zaprzestania współpracy z różnymi firmami, rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o niej oraz publikowanie materiałów dotyczących jej prywatnego życia za pośrednictwem Internetu, czym wzbudzono w niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia i istotnie naruszono jej prywatność" - brzmi treść pisma. Doda w emocjonalnych słowach nie ukrywała, że sprawa ją niezwykle zdenerwowała. To jednak nie koniec informacji.
Jak dowiadujemy się z kolejnego fragmentu opublikowanego dokumentu, podróżnik ma sądowy zakaz wypowiadania się o byłej partnerce. Sąd "udzielił powódce Dorocie Rabczewskiej zabezpieczenia na czas przedmiotowego postępowania w ten sposób, że zakazuje się pozwanemu Dariuszowi Pachutowi rozpowszechniania informacji dotyczącej sfery życia prywatnego powódki Doroty Rabczewskiej" - czytamy. Pismo to prawdopodobnie odpowiedź na fakt, iż Pachut właśnie udzielił nowego wywiadu na kanale Rockman za kółkiem (choć nic tam o Rabczewskiej nie mówi). W poście piosenkarka twierdzi, że były partner rzekomo "wyręcza się ustami jej innych eks, tworząc nagonkę". Jak ogłosiła Rabczewska, "każdy z nich doczeka się swoich konsekwencji prawnych".