• Link został skopiowany

Niedoszły teść Allana Krupy upublicznił nagranie z Edytą Górniak. "Przed wizytą diwy"

Bart Pniewski postanowił pokazać fanom zaskakujące sceny z monitoringu. Zaprezentował, jak wyglądało studio muzyczne przed i po wizycie Edyty Górniak. Diwa zabrała głos na Instagramie.
Bart Pniewski
KAPiF

Highbart przez pewien czas był "teściem" Allana Krupy, który związał się z Nicole Pniewską. Cała trójka chętnie pokazywała się w sieci i na eventach, ale dziś wiemy, że ta relacja uległa zmianie. Związek ich dzieci nie przetrwał próby czasu, co potwierdzili Highbart i Edyta Górniak. Wokalistka dała do zrozumienia na InstaStories, że nie trwa w przyjaźni z byłym teściem Allana Kupy. Rodzice młodych influencerów zaczęli wbijać sobie szpileczki w sieci. 4 marca konflikt uległ nasileniu...

Zobacz wideo Marien szczerze o Górniak. Bardzo się lubią

Highbart ma dość. Studio, w którym nagrywał Allan Krupa jest puste

Pniewski pokazał na InstaStories ujęcia z kamery, na którym widać studio nagraniowe. Pierwszy kadr przedstawia wyposażony pokój, który podpisał "przed wizytą diwy". Na kolejnym zdjęciu widać Edytę Górniak z synem, a nieopodal dwójki możemy dostrzec pokaźne torby. Trzeci kadr to z kolei widok studia, w którym praktycznie nic nie zostało za wyjątkiem kanapy. Ponadto zerwano także gąbki ze ścian. "Po wizycie mamy diwy troszczącej się o dobro dzieci" - podsumował Highbart.

Sprawę szybko skomentowała Edyta Górniak. Pokusiła się o komentarz na tle dawnego zdjęcia syna, który pracował w studiu. "Niegdyś cuchnącą piwnicę Allan Enso zamienił na piękne miejsce pracy" - napisała diwa. Następnie pokazała lokal "po metamorfozie". "Ale kiedy zostajesz zdradzony przez najbliższych, zabierasz swoje zabawki. Na szczęście kupione nie przez byłego "menadżera"" - podsumowała. Sprawa nadal nie została wyjaśniona. Mimo próby kontaktu z naszej strony artystka zdecydowała się udzielić komentarza Pudelkowi. "Mój syn po rozstaniu zabrał swoją własność, czyli cały swój sprzęt muzyczny kupowany przez lata, z obawy przed ludźmi, którzy zaczęli go agresywnie atakować" - poinformowała Górniak.

Highbart pokazał, co zastał na śmietniku. Lekki szok

To nie koniec afery. Pniewski pokazał na InstaStories relację ze śmietnika. Okazało się, że część wyposażenia studia została wyrzucona do pobliskich kontenerów. Highbart znalazł tam między innymi krzesło i gąbki, które wcześniej były w studiu nagraniowym. "Resztę właśnie pobieramy z monitoringu zewnętrznego, co pokażemy niedługo..." - zapowiedział. "To ewidentnie świadczy o dewastacji" - dodał na koniec. Co sądzicie o całym zamieszaniu? 

Więcej o: