• Link został skopiowany

Pachut jednego nie może darować Dodzie. "Nie znam bardziej zakłamanej osoby"

Dariusz Pachut postanowił obszernie odpowiedzieć na wypowiedzi Dody z programu "Naga prawda czy nada Doda?". Uderzył w piosenkarkę i wspomniał o badaniu wariografem.
Dariusz Pachut nie wytrzymał. Ostro uderza w Dodę
Fot. YouTube/@Doda_Official, Instagram/@dariuszpachut

23 lutego miał miejsce program na żywo - "Naga prawda czy nada Doda?". Cały dochód z akcji gwiazda postanowiła przeznaczyć na fundację walki z depresją dzieci i młodzieży. W trakcie programu prowadząca zadawała piosenkarce trudne pytania, dotyczące kwestii, których Rabczewska nie poruszała w wywiadach. Wokalistka miała wybór - albo opowiedzieć, albo zdjąć element garderoby. W pewnym momencie pojawił się temat Dariusza Pachuta. Podróżnik dzień później zdecydował się skomentować słowa Dody.

Zobacz wideo Doda o festiwalu i związku z Dariuszem Pachutem. Jak reagują na komentarze?

Dariusz Pachut nie wytrzymał. Skomentował słowa Dody o jego dzieciach 

Doda stwierdziła, że jej były partner jest zdesperowany i chce uwagi. - Jak mam bardziej dać do zrozumienia, że żebranie o moją uwagę i uwagę mediów jest bez sensu dla 40-letniego mężczyzny, ojca dwóch dzieci?- opisywała. - Mnie jest ich szkoda - wiesz, jaki one muszą mieć przypał w szkole, oglądając to? Jaki to jest wstyd, że ich tata w ogóle nakręca taką sytuację? (...) Skoro ojca mają durnego, to ja się może zamknę - dodała, nawiązując do życia prywatnego byłego partnera. To go zdenerwowało.

Sprawę postanowił skomentować sam zainteresowany i 24 lutego opublikował obszerne InstaStories, tłumacząc sytuację. Zamieścił kilkanaście filmików z podróży. - Odnosząc się do wywiadu Doroty Rabczewskiej, nie mogę wobec niego przejść obojętnie, ponieważ weszła na przestrzeń mojej rodziny i moich dzieci, na co nie wyrażam zgody. Nie mogę wypowiadać się na temat jej życia prywatnego, zatem opowiem o moim życiu prywatnym, które rozpoczęło się 5 września, w momencie kiedy odszedłem od Doroty - zaczął Pachut. Wspomniał, że ktoś celowo utrudni mu pracę i wykonuje telefony do jego kontrahentów - zarówno w Polsce, jak i za granicą. - Nie mogłem dalej tolerować patologicznych zachowań w związku. Nie znam bardziej zakłamanej i żenującej osoby niż Dorota. Ten wczorajszy wywiad to był jakiś totalny dramat - stwierdził Pachut. 

Następnie nawiązał do prezentów i pieniędzy, które miał otrzymać od Rabczewskiej. - Początkiem października dostałem pismo. Strój narciarski, walentynkowy prezent, nie prosiłem nawet. Musiałem go jeszcze odrobić na Instagramie, zareklamować prezent. (...) Teraz muszę oddać. Oddałbym to wszystko, ale mam też w piśmie, że jeżeli oddam, to będzie to nękanie, więc tam zostały podane sumy wszystkich prezentów - chcianych, niechcianych - opisywał. Następnie zaapelował, by Doda opublikowała wszystkie pisma, które do niego wysłała, a on daje jej na to przyzwolenie. 

Dariusz Pachut reaguje na słowa Dody. Zaproponował, by poddała się badaniu wariografem 

Dariusz Pachut w swoim wywodzie postanowił nawiązać do argumentów o byciu "atencjuszem". - Mój adwokat prosił o to, żebyś przestała mnie nękać, przestała utrudniać mi życie, bo my nie chcemy mówić, co się wydarzyło, a ty temat omijasz bardzo szerokim łukiem. Przecież to takie proste, powiedz, co się wydarzyło. (...) Gdybym był atencjuszem i chciał rosnąć na tobie, to bym nie odchodził - uznał. Podróżnik rzucił wyzwanie piosenkarce, by ta poddała się badaniu wariografem. - Mam jeszcze jedną propozycję - skoro jesteś taka prawdomówna, prawa kobieta honoru, to chodź na wariograf, odpowiedz na te same pytania, które wczoraj miałaś. Powiedz swoją wersję, co się wydarzyło (...) Ja stawiam, żeby nie było - mówił, dodając, że również podda się badaniu. - To, że wjechałaś na moje dzieci, na moją rodzinę, to było totalnie żenujące zachowanie z twojej strony, że niby dbasz o nie i chronisz, a przecież wiemy, jaki miałaś tak naprawdę kontakt z nimi. Było parę aferek, że jadę do nich - opisywał na nagraniu Pachut.

Na koniec podróżnik wbił szpilę wokalistce.  - Nie chcę, żeby ta osoba jakkolwiek istniała w moim życiu, ale nie da o sobie zapomnieć - niestety - wyznał. Według jego wersji, Doda miała powiedzieć, że "z nim będzie problem, bo na niego nic nie ma, a na wszystkich pozostałych byłych coś miała". - No i powstał atencjusz - ocenił. - Prosiłem o dorosłe rozstanie ze względu na moje dzieci. Tak mówisz, że o nie dbasz, a jednak poruszasz ich temat - zauważył na nagraniu Pachut. Na końcu poinformował, że opublikował 12 filmików - jeden z nich jednak zniknął z jego profilu. 

Więcej o: