Plotki o niewierności niektórych członków europejskich rodzin królewskich pojawiają się w przestrzeni publicznej już od lat. Niektóre nigdy nie zostały potwierdzone, a inne doczekały się kontynuacji, gdy na jaw wyszły owoce tych romansów. Nieślubne dzieci "royalsów" walczą o swoje prawa i domagają się uznania, choć nierzadko trwa to latami. Mimo wszystko znane są przypadki, kiedy sprawy znalazły szczęśliwy finał.
Delphine Boel to belgijska artystka, która długo utrzymywała, że jest córką ówczesnego króla Alberta II. Monarcha jednak bronił się, odcinając się od kobiety i jej matki. Prawda wyszła na jaw, kiedy sąd zmusił go do wykonania testów DNA. Badania ostatecznie potwierdziły pokrewieństwo w 2019 roku, kilka lat po abdykacji króla.
Delphine jest zachwycona decyzją sądu, która kończy długi proces, szczególnie bolesny dla niej i jej rodziny. Prawne zwycięstwo nigdy nie zastąpi miłości ojca, ale daje poczucie sprawiedliwości - mówił prawnik Boel w "The Guardian".
Albert, książę Monako jest ojcem dwójki dzieci, które są owocami romansu. W latach 90. monarcha miał romans z Tamarą Rotolo. Amerykanka pracowała wówczas jako kelnerka podczas turnieju tenisowego w Monako. W 1992 roku na świat przyszła córka Jazmin Grimaldi. Jej matka już rok później próbowała udowodnić ojcostwo księcia. Sąd nie uznał jej wniosku, a i sam "zainteresowany" nie zamierzał się przyznawać. Do czasu, gdy kobieta skonfrontowała się z nim podczas jego wizyty w USA.
Akurat żartował z dziećmi wręczającymi mu kwiaty, gdy nagle z tłumu gapiów wybiegła mała dziewczynka. Za nią wyszła wysoka brunetka. Tamara wzięła Jazmin na ręce i powiedziała Albertowi, że to jego dziecko. Zrobił się purpurowy, ale nie zdołał wydusić nawet słowa. Odwrócił się na pięcie i odszedł - relacjonował lokalny reporter.
To jednak nie koniec. W 2003 roku urodził się Alexandre. Książę Albert poznał jego matkę w samolocie, gdzie pracowała jako stewardessa. Związek z pochodzącą z Togo Nicole miał trwać nawet sześć lat, czego owocem był właśnie chłopiec. "Kiedy dowiedział się, że jestem w ciąży, najpierw bardzo się ucieszył. Obiecał wsparcie. Jednak po kilku miesiącach jego entuzjazm opadł. Ojciec i doradcy wytłumaczyli mu, jak poważne konsekwencje będzie miało jego nieodpowiedzialne zachowanie" - opowiadała kochanka monarchy. Tymczasem w 2005 roku, niespełna tydzień przed mianowaniem Alberta nowym władcą księstwa, na jaw wyszedł jego romans z Togijką, a badania DNA potwierdziły, że jest ojcem Alexandre.
Natomiast w Hiszpanii w 2003 roku w mediach zawrzało, kiedy potwierdzono, że urodzony w 1929 roku Leandro Ruiz jest nieślubnym synem króla Alfonsa III. Mężczyzna czekał na oficjalne uznanie go aż 74 lata. Jego matką była aktorka Camren Ruiz Moragas, z którą król miał mieć również córkę. Ta jednak zmarła w 1965 roku, nie dowiadując się, kim był jej ojciec. Kilkanaście lat wcześniej hiszpański monarcha miał wdać się w romans z francuską arystokratką. Kobieta w 1905 roku urodziła syna, ale on również nigdy nie doczekał się prawdy o swoim pochodzeniu.
W Wielkiej Brytanii sprawy mają się już zupełnie inaczej. Simon Dorante-Day od kilku lat utrzymuje, że jego rodzicami są obecnie panujący król Karol III i Camilla Parker-Bowles. Mężczyzna przyszedł na świat w 1966 roku i jeszcze jako niemowlę został adoptowany przez Karen i Davida Dayów. Jego adopcyjna babcia razem z mężem pracowała w jednym z majątków królowej Elżbiety II i przez lata mówiła chłopcu, że jest potomkiem brytyjskiej rodziny królewskiej.
Dorante-Day jako dowód na swoje słowa przedstawia to, że Camilla miała wycofać się z widoku publicznego na dziewięć miesięcy mniej więcej w tym okresie. Przedstawił również zdjęcie obecnej królowej małżonki, na którym rzekomo widać ciążowy brzuch. Według domniemanego syna króla o wszystkim miała wiedzieć także księżna Diana, która chciała wyjawić prawdę. "Ja i moja rodzina wierzymy, że Diana wiedziała o moim istnieniu i poskładała kawałki w całość. Odnajdowała odpowiedzi, zorientowała się, jak bardzo ją wykorzystano i chciała to publicznie oznajmić" - mówił. Mężczyzna od lat próbuje wymóc na rodzinie królewskiej wykonanie testów DNA, ale sąd cały czas odrzuca jego wnioski.
W 2021 roku Simon Dorante-Day połączył siły z mężczyzną, który utrzymuje natomiast, że jest synem księżniczki Małgorzaty. Robert Brown twierdzi, że jest owocem romansu siostry królowej Elżbiety II i szkockiego pisarza, Robina Douglasa-Home'a. Według niego został wywieziony z Wielkiej Brytanii do Kenii, gdzie adoptowała go Cynthia Brown, modelka pracująca dla ulubionego domu mody księżniczki. "Nie mam pewności, że moja wersja wydarzeń jest na pewno prawdziwa, ale czuję, że coś jest na rzeczy i chcę to sprawdzić. (...) Nie jestem wariatem, raczej mam rację albo się mylę" - opowiadał Brown w "Daily Mail". Obaj mężczyźni próbują otrzymać dostęp do testamentów królowej i jej siostry. Więcej zdjęć royalsów znajdziecie w galerii na górze strony.