Tegoroczny Wimbledon może odbyć się w cieniu skandalu. Księżna Kate podjęła decyzję, że wręczy nagrodę zwycięzcy turnieju, niezależnie od narodowości. Rzecz w tym, że udział biorą także tenisiści z Rosji i Białorusi. W ubiegłym roku byli wykluczeni. Ponoć rosyjska propaganda już zaciera ręce. Zdjęcia księżnej Walii w otoczeniu rosyjskich sportowców byłyby im bardzo na rękę.
Decyzja księżnej Kate jest związana z tradycją wręczania trofeów w obu turniejach singlowych. To właśnie żona księcia Williama jest patronką All England Tennis Club. Według informacji "Daily Mail" księżna wręczy prestiżową nagrodę niezależnie od narodowości zwycięzców. Istnieje spora szansa, że to właśnie sportowy z Rosji lub Białorusi sięgną po najwyższe laury. To budzi poważne obawy i zastrzeżenia wśród niektórych komentatorów. Wydaje się, że Władimir Putin tylko czeka na taką okazję i wykorzysta to w celach propagandowych.
Przypomnijmy, że sportowcy z Rosji i Białorusi w ubiegłym roku zostali wykluczeni z turnieju. W tym roku mogą wziąć udział w Wimbledonie, ale pod neutralną flagą i bez wspominania o ich narodowości. Finał w pojedynczej grze kobiet odbędzie się 15 lipca, a dzień później będą walczyć mężczyźni. Za faworytkę do zwycięstwa uznaje się Białorusinkę Arynę Sabalenkę. Wśród panów ogromne szanse mają Daniił Miedwiediew oraz Andriej Rublow. Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.