• Link został skopiowany

Piotr Najsztub broni Piotra Kraśki. "Nie powinien być rozliczany jak polityk"

Piotr Kraśko, choć od zawsze słynął z zawodowego profesjonalizmu, ostatnio kojarzy się raczej z prywatnymi skandalami. Wątpliwości co do płacenia przez niego podatków i poruszania się autem bez uprawnień wciąż się za nim ciągną. Dziennikarz Piotr Najsztub uważa, że Kraśko został zbyt surowo potraktowany.
Piotr Najsztub Piotr Kraśko
KAPIF

Piotr Kraśko od czerwca nie prowadzi "Faktów". Choć TVN poinformował, że powodem są problemy dziennikarza ze zdrowiem, pojawiają się spekulacje, że tak naprawdę to pokłosie dwóch skandali z jego udziałem. Najpierw okazało się, że przez sześć lat prowadził samochód, nie posiadając prawa jazdy, a jakiś czas później wyszło na jaw, że migał się od płacenia podatków. Piotr Najsztub, który również przed laty miał problemy z prawem, skomentował sytuację Kraśki. 

Piotr Najsztub broni Piotra Kraśki

Piotr Najsztub do niedawna był dziennikarzem radia Tok FM gdzie prowadził audycję "Prawda nas zaboli". Rozgłośnia zdecydowała jednak o zakończeniu współpracy, tłumacząc się niską słuchalnością. Innego zdania jest sam Najsztub, który twierdzi, że to z powodu zdania "nie zdziwiłbym się, gdyby Donald Tusk podszedł do Morawieckiego i dał mu w pysk", co redaktorka naczelna stacji zinterpretowała jako nawoływanie do przemocy.

Zobacz też: Piotr Kraśko nadal na zwolnieniu. Kiedy zobaczymy go w "Faktach"? "Być może w ogóle"

Jako że sam znalazł się ostatnio w centrum uwagi, podczas rozmowy w podcaście "WojewódzkiKędzierski" w Onecie został dopytywany o kolegę z branży Piotra Kraśkę, który również jest w nienajlepszej sytuacji. Powinien wrócić do pracy?

[Kraśko - przyp. red.] powinien wrócić, ponieważ nie popełnił przestępstw żadnych...
Przestępstwa skarbowego nie popełnił? - dopytywał Wojewódzki.
Nie został skazany za przestępstwo skarbowe, więc nie popełnił. Jesteśmy w kraju, w którym domniemanie niewinności obowiązuje. Tylko ja jestem generalnie przeciwny, żeby dziennikarzy rozliczać z ich prywatnego życia. Jeżeli ktoś ma do mnie pretensje, to niech ma o moją pracę dziennikarza. Wmówiono nam przez ostatnich parę lat, że dziennikarz ma być jak polityk, jak urzędnik. To w ogóle nie na tym polega - wyjaśnił Najsztub.

Na końcu Najsztub dodał, że być może niektóre problemy Kraśki wynikają z tego, że jego współpracownicy nie dopilnowali pewnych kwestii związanych z podatkami.

Afera z udziałem Piotra Najsztuba 

Piotr Najsztub również miał problemy z prawem - w 2017 roku potrącił na pasach 77-latkę. Kobieta trafiła do szpitala, a niedługo potem zmarła (jak się okazało - na raka jelita grubego). Samochód Najsztuba nie posiadał aktualnych badań technicznych, ponadto dziennikarz przekroczył limit punktów karnych i miał nieważne prawo jazdy. Dwa lata później sąd uniewinnił Najsztuba. 

Więcej o: