Piotr Kraśko już od kilku lat jest gospodarzem "Faktów" w TVN. Widzowie zdążyli się już przyzwyczaić do tego, że właśnie od o godzinie 19:00 przekazuje im najważniejsze informacje z kraju i ze świata. Jednak od ponad dwóch miesięcy dziennikarz nie pojawia się na antenie. Nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić. Prawdopodobnie nie chodzi tutaj jedynie o kłopoty zdrowotne, ale również o problemy prawne dziennikarza.
W połowie czerwca media poinformowały, że Piotr Kraśko trafił do szpitala z powodu problemów ciśnieniowo-krążeniowych. I choć prezenter wyszedł już ze szpitala, nadal nie wrócił do pełni sił. Jak dowiedział się serwis Wirtualne Media, Piotr Kraśko nie pojawi się w pracy co najmniej do końca sierpnia.
Jak ustaliliśmy, w nowym grafiku (obowiązującym od połowy do końca sierpnia) wśród prowadzących „Fakty" i „Fakty po faktach" wciąż nie ma Piotra Kraśki. A to oznacza, że nie wróci do pracy w ciągu najbliższych dni. Oba programy prowadzą pozostali prezenterzy: Anita Werner, Grzegorz Kajdanowicz, Piotr Marciniak i Diana Rudnik, "FpF" prowadzi też Katarzyna Kolenda-Zaleska - czytamy.
To jednak nie wszystko. Choć grafik na wrzesień nie został jeszcze ułożony, pracownicy stacji spekulują, że jesienią Piotr Kraśko również może być nieobecny w pracy. Możliwe, że wszystko związane jest z problemami dziennikarza, o których rozpisywały się mediach. Mowa tutaj o aferze podatkowej - TVP Info ujawniło w czerwcu, że Piotr Kraśko miał zalegać z płaceniem podatków, które postanowił uregulować, wydając przy okazji oświadczenie. Co więcej, przez kilka lat prowadził samochody bez prawa jazdy - uprawnienia zostały odebrano mu w 2014 roku (ZOBACZ TEŻ: Piotr Kraśko ma zostać skazany bez rozprawy. Obejdzie się bez więzienia za jazdę bez uprawnień).
Niewykluczone, że Kraśko w ogóle nie wróci - ani do „Faktów", ani do TVN-u. Jego nakładające się na siebie sprawy są trochę dla stacji „śmierdzącym jajem", nikt w stacji nie chce kłaść głowy za dziennikarza, który ma sporo za uszami. Co innego, gdyby był przedmiotem bezpodstawnych ataków mediów rządowych, wtedy można by z tego zrobić sprawę. Ale tutaj rzecz wydaje się ewidentna i na pewno nie jest polityczna.
Myślicie, że to koniec kariery Piotra Kraśki w TVN-ie? Wirtualne Media zwróciły się do władz stacji z prośbą o komentarz, jednak nadal nie otrzymały odpowiedzi.