Afera wokół rozwodu Daniela Martyniuka była jednym z najgorętszych show-biznesowych tematów ostatnich tygodni. Syn Zenona Martyniuka rozpoczął medialną wojnę ze swoją byłą żoną, Eweliną Golczyńską, a w przepychanki zaangażowała się nawet mama Daniela. Danuta Martyniuk w rozmowie z dziennikarzami stwierdziła, że jej była synowa chciała "naciągnąć Martyniuków na kasę". Żona discopolowca swoje żale wylewała także na łamach tabloidów. Wyznała w "Super Expressie", że małżeństwo jej syna kosztowało ją sporo nerwów, a publiczne pranie brudów nazwała koszmarem. Wyznania żony autora piosenki "Przez twe oczy zielone" sprawiły, że jej imię coraz częściej zaczęło pojawiać się w mediach. Danuta zasłynęła w końcu nie tylko z ciętego języka, ale także z zamiłowania do drogich i ekskluzywnych marek.
Po jakimś czasie Danuta przeprosiła Ewelinę za mocne słowa wypowiedziane pod jej adresem. W mediach pojawiły się plotki, że na nagłą zmianę frontu wpłynęło pismo, które Danuta i Daniel mieli otrzymać od prawników Golczyńskiej.
Po kilku tygodniach sporu Martyniuków napięta atmosfera wydaje się opadać. Zenon Martyniuk odciął syna od pieniędzy, a 31-latek pokazał na instagramowym profilu zdjęcie z terapii ze szczeniaczkami, o której informacje wyszukał w sieci.
Daniel w kwestii zdrowotnych może liczyć na profesjonalne wsparcie mamy. Danuta Martyniuk jest z wykształcenia pielęgniarką. Kobieta przez jakiś czas tworzyła z Zenonem związek na odległość - musiała przenieść się z rodzinnego Podlasia do Warszawy, gdzie odbywała staż w jednym ze szpitali.
Danuta i Zenon pobrali się w lutym 1989 roku. Niecałe pół roku później na świat przyszedł Daniel - jedyny syn pielęgniarki i discopolowca.
Myślicie, że żona króla disco polo jeszcze kiedyś do tego wróci?