Program "Rolnik szuka żony" jest matrymonialnym formatem, który może poszczycić się wyjątkową skutecznością w kwestii łączenia ze sobą par. "Na przestrzeni jedenastu lat dzięki naszemu programowi powstało już 16 małżeństw, na świat przyszło 22. dzieci, a jedno maleństwo jest w drodze. Łącznie program 'Rolnik szuka żony' sprawił, że powstały aż 23 związki" - posumowała Marta Manowska w specjalnym odcinku pod koniec 2024 roku. Jednym z uczestników 11. edycji show był 37-letni Marcin Kobierecki, który związał się z Anią. Już wiadomo, co dziś słychać u pary.
Ostatnia edycja programu "Rolnik szuka żony" nie obfitowała w udane związku. Niedawno okazało się, że Rafał i Dominika nie są już razem. Jedyną parą z tej edycji, która przetrwała, są Marcin i Ania, którym widzowie mocno kibicowali już od finału. - Był moment, że się wahałem. Ale dokonałem dobrego wyboru i cieszę się, że Ania jest tu ze mną. Ania jest taką prawdziwą, wrażliwą, miłą kobietą. Szczerą. Moje uczucie wskazało na Anię - mówił w finale rolnik. Co dziś słychać u pary? Jak się okazuje, miłość kwitnie. Właśnie przypadła rocznica pierwszego spotkania pary, co Ania postanowiła przypomnieć w mediach społecznościowych.
A rok temu, tego dnia... Nasze pierwsze spotkanie, pierwsza rozmowa
- napisała rozczulona 9 lipca.
Co z nową edycją programu "Rolnik szuka żony"? Niedawno gruchnęły nowe wieści na ten temat. W 12. sezonie show na etapie trzeciego odcinka pojawi się pewna zmiana. Produkcja zdecydowała się wprowadzić element świeżości. Do tej pory na tym etapie odbywały się zadania integracyjne i rozmowy z kandydatkami i kandydatami, na podstawie których rolnicy decydowali, kogo zaprosić na gospodarstwo. Tym razem będzie jednak inaczej. "Wprowadziliśmy w tym roku pewne modyfikacje. One dotyczą odcinka numer trzy. Myślę, że będzie się państwu podobało, bo szybciej się przesuwamy w takim poznawaniu się głębszym i w takiej relacyjności. Ta zmiana umożliwiła nam to, że rzeczy, które po pierwszych randkach działy się na przykład dopiero na gospodarstwach, dzieją się troszkę wcześniej" - powiedziała Marta Manowska w "Pytaniu na śniadanie".