Po 26 latach Hubert Urbański zakończył przygodę ze stacją TVN. Znany przede wszystkim jako prowadzący kultowego teleturnieju "Milionerzy", przez lata był jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy tej stacji. Ostatni odcinek programu został wyemitowany 5 lipca. Jak się okazało, zakończył się w dość nietypowy sposób.
Jak zauważyło wielu widzów, finałowy odcinek "Milionerów" w TVN-ie odbył się bez fanfar. Ostatnia uczestniczka, pani Barbara, zakończyła grę z wygraną w wysokości 1000 zł, a Hubert Urbański - zamiast dłuższego pożegnania - pokusił się jedynie o krótki komentarz. - Szanowni państwo, do zobaczenia - mogliśmy usłyszeć, po czym uśmiechnął się, wstał i bez dodatkowych wyjaśnień opuścił studio.
TVN oficjalnie podziękował dziennikarzowi za wiele lat współpracy. W emocjonalnym wpisie, stacja podkreśliła jego klasę, charyzmę i wpływ na sukces programu. "Dziękujemy Hubertowi Urbańskiemu za programy pełne emocji, niezapomnianych pytań i wyjątkowych zwycięstw" - czytamy w mediach społecznościowych TVN. "Twoja charyzma, klasa i styl pozostaną z nami na zawsze! Do zobaczenia!" - dodano. Tymczasem Polsat potwierdził już, że Hubert Urbański dołącza do ich zespołu i nadal będzie prowadził "Milionerów" - tym razem na nowej antenie.
Po 26 latach pracy w TVN, Hubert Urbański ogłosił zakończenie współpracy z dotychczasową stacją i przejście do Polsatu. To właśnie tam poprowadzi kolejną edycję "Milionerów", po tym jak licencja na program w TVN wygasła. Jak poinformował "Super Express", nowa stacja musiała przebić dotychczasowe zarobki Urbańskiego, które w TVN wynosiły około 250 tys. zł za sezon. Według doniesień, Polsat zaoferował mu nawet o 50 tys. zł więcej. Choć dokładna kwota nie została potwierdzona, wszystko wskazuje na to, że chodziło o znaczący wzrost wynagrodzenia, który ostatecznie przesądził o przejściu prezentera.