30 czerwca Hubert Urbański zaskoczył wszystkich, wydając oświadczenie dotyczące jego przyszłej drogi zawodowej. Przyznał wtedy bowiem, że po latach odchodzi ze stacji TVN. "Szanowni, po 26 latach żegnam się z TVN - ze stacją, w której przeżyłem swoje najlepsze chwile zawodowe. Ludzie, których tam spotkałem, z którymi pracowałem, wszyscy bez wyjątku od pierwszych dni obdarzyli mnie zaufaniem, wyrozumiałością, cierpliwością, ale przede wszystkim sercem i dobrocią - to był zaszczyt i przyjemność pracować z wami" - napisał. Szybko się wyjaśniło, że Hubert Urbański przechodzi do konkurencji - do stacji Polsat, która wykupiła licencję na "Milionerów" i zaprosiła prezentera do współpracy. Wygląda na to, że dawni współpracownicy Urbańskiego podeszli do jego decyzji ze zrozumieniem.
Mogłoby się wydawać, że stacja TVN w żaden sposób nie zareaguje na odejście Huberta Urbańskiego. Nic bardziej mylnego. Na oficjalnym profilu TVN-u na Instagramie pojawiło się jego zdjęcie i wiadomość o zakończeniu sezonu "Milionerów". Przy okazji padło kilka ciepłych słów pożegnania.
"W najbliższą sobotę zapraszamy do TVN na kończące ten sezon finałowe odcinki 'Milionerów'. A przez całe wakacje możecie łapać 'Milionerów' na naszych antenach oraz oczywiście w Playerze, gdzie zawsze ich znajdziecie. Dziękujemy również Hubertowi Urbańskiemu za wieloletnią współpracę, programy pełne emocji, niezapomnianych pytań i wyjątkowych zwycięstw. Twoja charyzma, klasa i styl pozostaną z nami na zawsze! Do zobaczenia!" - czytamy.
Hubert Urbański postanowił zabrać głos w sprawie swojego odejścia. Skomentował je krótko i dosadnie. Okazuje się bowiem, że nie miał żadnych wątpliwości, gdy padła propozycja. "To była naturalna decyzja" - czytamy w informacji prasowej przesłanej przez Polsat. Więcej na ten temat miał do powiedzenia Edward Miszczak. Dyrektor programowy stacji Polsat nie krył zadowolenia. - Bardzo się cieszę, że Hubert zdecydował się pójść za formatem i przyjął naszą propozycję. Nawet nie chcę wyobrażać sobie innej osoby w roli prowadzącego "Milionerów" i na szczęście nie muszę - powiedział. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.