2 marca fani mogli oglądać premierowy odcinek siódmego sezonu "Sanatorium miłości". Nie da się ukryć, że ta edycja ma zupełnie nową odsłonę. Zdjęcia powstawały na Mazurach, w miejscowości Mikołajki. Produkcja zapowiedziała, że to nie koniec zmian, bo tym razem przed uczestnikami postawiono jeszcze więcej wyzwań niż dotychczas. W najbliższych odcinkach widzowie będą mieli okazję się o tym przekonać. W nowym sezonie uczestników jak zawsze przywitała Marta Manowska. Już w pierwszym odcinku wyszło na jaw, ze nie wszyscy za sobą przepadają.
Między dwiema paniami w programie "Sanatorium miłości" narosło napięcie. Kłótnia rozpoczęła się od komentarza Eli w stronę Anny. Uczestniczka była zszokowana, że nowa koleżanka z show wybrała suknię z dużym dekoltem. - Ojej, naprawdę tak się ubrałaś na łódkę? Jeśli to strój na rejs, to aż się boję pomyśleć, co założysz na tańce! - zauważyła bez wahania Ela. Na tych słowach się jednak nie skończyło. Elę i Anię łączy jedno - obie w przeszłości uczyły matematyki. - Jestem zgorszona, że ty masz taką profesję jak ja. Pamiętaj, profesja jest profesją! Pewne rzeczy zobowiązują - powiedziała Ela. Ania odparła, że nie uczy już w szkole. Marta Manowska miała rozwiązanie na docinki pań. Postanowiła umieścić uczestniczki w tym samym pokoju. Myślicie, że jakoś się dogadają?
W pierwszym odcinku "Sanatorium miłości" uczestniczki miały okazję poznać panów podczas szybkich randek. Edmund od razu zwrócił uwagę na Anię. Okazało się, że bohaterka bardzo przypadła mu do gustu. Bohaterowie mieszkają w tym samym regionie Polski. - Ale pasuje. Już moja. Ale ty jesteś sexy - skwitował podekscytowany Edmund. Tego, co stało się później, nikt nie mógł przewidzieć. Edmund minął Anię i wyszeptał jej do ucha szokujące wyznanie. - Kocham cię - powiedział bez wahania. W rozmowie przed kamerami podkreślił, że obecnie zainteresowany jest tylko Anią. ZOBACZ TEŻ: Marta Manowska w tym temacie stawia mur! O miłości mówi jednoznacznie [PLOTEK EXCLUSIVE]
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!