Drugi sezon show "Królowa przetrwania" trwa w najlepsze. W formacie udział wzięły celebrytki takie jak: Paulina Smaszcz, Agnieszka Kaczorowska, Marianna Schreiber, Magdalena Stępień, Agnieszka Kotońska, Ola Ciupa, Eliza Trybała, Karolina Sankiewicz, Kasia Nast, Ola Tomala, Natalia "Natsu" Kaczmarczyk i Liza Anorue. Program miał swoją premierę 6 stycznia o godz. 20.00. Teraz jednak okazuje się, że nie dość, że zmieniono terminy emisji formatu, to show mocno przyspiesza. Nie wszystkim może się to spodobać.
Dotąd show można było obejrzeć w każdy poniedziałek. Jednak teraz, gdy format dobiega już końca, władze stacji postanowiły nieco namieszać. Okazuje się, że przyspieszają emisję programu, tak, by widzowie mogli zobaczyć finał już 26 lutego. Jak informują Wirtualne Media, trzy ostatnie odcinki reality show zostaną wyemitowane w jednym tygodniu. Niedługo później do telewizji wróci inny, ale równie lubiany format - "Hotel Paradise". 27 lutego w stacji zadebiutuje dziesiąty sezon programu. I w tym przypadku zapowiadają się spore zmiany. Ze względu na ciążę Klaudii El Dursi prowadzącą została Edyta Zając.
Za nami szósty odcinek "Królowej przetrwania", w której dużo się działo. Uwagę przykuło spięcie Pauliny Smaszcz z Lizą. Byłej żonie Kurzajewskiego nie spodobały się przekleństwa, które padły z ust młodszej koleżanki. - Ja mam starsze dzieci niż ty i nie chciałabym nigdy, żeby powtórzyła się sytuacja, że drzesz się na mnie i na Agnieszkę. Drzesz się z tymi przekleństwami. Jesteś dziewczyną, która jest młoda i wchodzi w życie, i takie osoby jak ja czy Agnieszka też są ci potrzebne. Ale robisz sobie sama krzywdę. (...) We mnie mieć wroga jest bardzo trudno, ale dzisiaj to, co zrobiłaś, było nieakceptowalne - mówiła Paulina Smaszcz. - Liza nie ma nic do Pauliny i Liza nigdy by nie wyzwała personalnie Pauliny czy Agnieszki. (...) Mogę cię przeprosić, jeśli poczułaś się urażona - odparła Liza.