"Rolnik szuka żony". "Afera ręcznikowa" to nie koniec? Widzowie ostrzegają Kasię

Zachowanie Sebastiana z 11. edycji programu "Rolnik szuka żony" podczas spotkania z rodziną zaniepokoiło internautów. Widzowie uznali, że uczestnik nie szuka partnerki, tylko gosposi.

Już niebawem finał 11. edycji programu "Rolnik szuka żony". Wszyscy uczestnicy podjęli już decyzje. Niektórzy czekali z wyborem do samego końca, inni już wcześniej wiedzieli, z kim chcą kontynuować znajomość. Do tej drugiej grupy zalicza się Sebastian. 44-latek nie potrzebował wiele czasu, żeby zorientować się, że chce spróbować stworzyć związek z Kasią. Kandydatka rolnika przypadła też do gustu jego bliskim, z którymi spotkała się podczas grilla. Podczas imprezy doszło też do sytuacji, która sprawiła, że widzom zapaliła się czerwona lampka. Internauci przestrzegają teraz Kasię.

Zobacz wideo Marta Manowska chciałaby programu "Rolnik szuka żony. Powroty". Tłumaczy, dlaczego to nie jest możliwe

"Rolnik szuka żony". Tego Sebastian wymaga od Kasi. Lista jest długa

W ostatnim odcinku programu "Rolnik szuka żony" goście odwiedzili Sebastiana, aby poznać jego wybrankę. Kasia zjednała sobie bliskich 44-latka, którzy stwierdzili, że para ma duże szanse na zbudowanie relacji. W pewnym momencie kandydatka opuściła towarzystwo, które natychmiast zaczęło rozmawiać na jej temat. Wówczas rolnik wyznał, czego oczekuje od swojej partnerki. Sprawiał też wrażenie mocno poddenerwowanego.

Trzeba zrobić pranie, trzeba obiad zrobić, trzeba pojechać po zakupy, ja też oczekuję tego od drugiej osoby

- wymieniał obowiązki przyszłej partnerki zaaferowany rolnik.

"Rolnik szuka żony". Internauci przestrzegają Kasię. "Zrobi z kobiety kurę domową"

Sebastian już wcześniej był pod ostrzałem internautów. Wszystko przez słynną "aferę ręcznikową". Uczestniczka programu odniosła się w komentarzu do sytuacji, gdy rolnik zdenerwował się, ponieważ jedna z pań nie odwiesiła ręcznika na swoje miejsce.

Słowa i zachowanie Sebastiana ponownie zaniepokoiły internautów. Fani programu mają wrażenie, że rolnik nie szuka partnerki, a gospodyni, która poprowadzi mu dom. W komentarzach na oficjalnym programu przestrzegali uczestniczkę. "Katarzyna, zmykaj jak najszybciej, z tej mąki chleba nie będzie", "Zrobi z kobiety kurę domową, która nie będzie miała nic do powiedzenia", "Trochę mnie zaskoczyły jego słowa, że się okaże, jak przyjdą żniwa pranie, sprzątanie i gotowanie", "Chłop szuka kucharki, praczki i sprzątaczki. Tu podda się tylko niepewna siebie, zakochana kobieta" - pisali widzowie.

Więcej o: