Nie tak dawno telewizja Polsat postanowiła uruchomić swoją własną śniadaniówkę. Format nieco różni się od konkurencji i jest emitowany od piątku do niedzieli włącznie. W roli prowadzących "halo tu polsat" oglądamy: Katarzynę Cichopek i Macieja Kurzajewskiego, Agnieszkę Hyży i Macieja Rocka oraz Paulinę Sykut-Jeżynę i Krzysztofa Ibisza. Produkcja dba o to, aby w programie dużo się działo. Pewna sytuacja mogła zaskoczyć widzów.
W niedzielnym wydaniu "halo tu polsat" Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski gościli w programie zawodników wrestlingu, czyli rozrywki sportowej łączącej elementy walki i spektaklu. W pewnym momencie doszło do spięcia między panami. Zaczęli się kłócić, aż w końcu się pobili. - Panowie, ja was bardzo proszę - komentowała Katarzyna Cichopek, ale było za późno. Jeden z nich ściągnął koszulkę i ruszył do walki. - Ej, no nie no, panowie - wołał Kurzajewski. Z kuchni przyleciał nawet Rafał Maserak. - Rafał uważaj - wołała Cichopek. - Rozdzielcie ich - dopowiadał Kurzajewski. Biorąc pod uwagę profesję gości, cała sytuacja była raczej zaaranżowana. - Tak naprawdę oczywiście, szanowni państwo, to jest tylko sztuka i teatr połączony ze sportem - wytłumaczyła widzom Katarzyna Cichopek.
Agnieszka Woźniak-Starak została zapytana w jednym z wywiadów o nowość Polsatu. Czy chciałaby dołączyć do ekipy śniadaniówki? - Nie jestem w estetyce Polsatu. Tak mi się wydaje. Tam jest bardzo kolorowo, bardzo dużo się dzieje. To nie jest telewizja, którą włączam, żeby sobie pooglądać. Nie pasowałabym tam. Nigdy nie czułam, żebym mogła się tam odnaleźć - powiedziała Pudelkowi. Dodała jednak, że dobrze wspomina czasy, gdy to ona gościła widzów w porannym paśmie. - To był fajny okres w moim życiu, ale cieszy mnie to, że mogę wstawać rano i rozmawiać z politykami o rzeczach, które naprawdę mnie interesują - skwitowała. ZOBACZ TEŻ: Cichopek może stracić fuchę w Polsacie? Miszczak ma ściągnąć do stacji prawdziwą gwiazdę. "Rozmowy już się odbyły"