"Kuchenne rewolucje" to program, który wprost uwielbiają widzowie. Magda Gessler od wielu lat przemierza Polskę wzdłuż i wszerz, aby nieść pomoc upadającym restauracjom. Nie da się ukryć, że dzięki charyzmie i barwnej osobowości restauratorka zgromadziła wokół siebie rzeszę fanów. Już niebawem widzowie będą mieli okazję oglądać kolejny sezon programu. Czeka ich jednak mała niespodzianka. Okazuje się, że produkcja po latach postanowiła zmienić czołówkę. Co w niej zobaczymy?
Magda Gessler odziana w biały fartuch i wymachująca nożami, to widok, który z pewnością kojarzą fani programu. Wygląda jednak na to, że TVN postanowił nieco odświeżyć czołówkę programu. Dotychczasowa była emitowana od 2010 roku. Nowa będzie natomiast łudząco podobna do poprzedniej. Stacja nie zdecydowała się na nie wiadomo jakie zmiany. Garnki i sztućce znów będą leciały w kierunku znanej restauratorki. Jednak ta będzie o wiele groźniejszym ruchem je stopować. Oprócz tego możemy również dostrzec, bardziej pomalowane oko prowadzącej. Opublikowany post na Instagramie oczywiście nie obył się bez komentarzy. Internauci niemalże od razu zaczęli wyrażać swoje zdania. Jedni byli zachwyceni. "Nareszcie! Ile można było wałkować tą starą!", "Mi się podoba w końcu nowa czołówka!" - pisali. Inni nie dali się przekonać. "Stara czołówka najlepsza, co to ma być?!", "Strasznie badziewna w porównaniu z poprzednią" - czytamy w komentarzach. Zdjęcia Magdy Gessler możecie obejrzeć w galerii na górze strony. Program będzie można oglądać w czwartki o 21.35.
Do tej pory TVN nie była skłonna do wprowadzania większych zmian w "Kuchennych rewolucjach". Trzeba przyznać, że jest to jeden z hitów stacji. Oglądalność formatu wciąż przekracza milion. Sama stacja na "Kuchennych rewolucjach" zarabia krocie. Jak informował dom mediowy MullenLowe Media Hub, w 2018 roku zyski z programu wyniosły wówczas 230 mln zł. Jak dowiedziało się Radio Zet, sama Magda Gessler za jeden sezon otrzymuje 700 tys. zł. Przypominamy też, że jakiś czas temu TVN ogłosiło cennik reklam. Wówczas wyszło na jaw, że spoty przed "Kuchennymi rewolucjami" podlegają specjalnej wycenie. Natomiast w przerwie programowej za reklamę pierwszego spotu trzeba zapłacić aż 60 400 zł. ZOBACZ TEŻ: Porażka po "Kuchennych rewolucjach" Magdy Gessler. W miejscu restauracji jest sklep.