Anita Nowicka wystąpiła w piątej edycji "Sanatorium miłości". Choć seniorka nie znalazła w programie drugiej połówki, zdobyła popularność, którą cieszy się do dziś. W show dała się poznać jako pewna siebie, odważna kobieta, która wie, czego chce. Otwarcie przyznawała, że jest osobą majętną i takiego partnera szuka, co sprowadziło na nią falę krytyki. Dzięki zasobnemu portfelowi emerytka może pozwolić sobie na luksusowe wakacje. W tym roku zdecydowała się je spędzić na statku wycieczkowym. Podczas rejsu przeżyła jednak chwile grozy.
Anita chętnie relacjonuje rejs luksusowym statkiem w mediach społecznościowych. Ostatnio wycieczkowiec obrał kurs na Grenlandię. Uczestniczka "Sanatorium miłości" zdradziła, że po drodze napotkał pewne przeszkody. Na horyzoncie pojawiła się bowiem góra lodowa i statek musiał zmienić kurs. Seniorce i współpasażerom udało się jednak w końcu dotrzeć do celu. Wszyscy, mając w pamięci historię, byli zadowoleni, że udało im się wyjść cało z niebezpiecznej sytuacji. Nikt nie przejmował się opóźnieniem.
Kilka dni temu wyruszyliśmy z portu z Islandii w kierunku Grenlandii, ale musieliśmy wrócić do portu, bo w pobliżu pojawiła się góra lodowa i zrobiło się niebezpiecznie
- wspominała Nowicka w rozmowie z portalem Show News.
Nie tylko Anita skorzystała z letniej pogody i wybrała się na wyczekany urlop. Na wakacjach są też Ula i Andrzej. Zakochani seniorzy obrali jednak znacznie bliższy kierunek - Kromerowo w województwie warmińsko-mazurskim. Para spędza czas głównie nad hotelowym basenem. Chętnie relacjonuje też wczasy w mediach społecznościowych. Na instagramowym profilu Andrzeja pojawiło się zdjęcie, na którym pozują wraz z wybranką w strojach kąpielowych. ZOBACZ TEŻ: "Sanatorium miłości". Maria Luiza miała żal do produkcji. Mocna odpowiedź TVP. "Nie mają prawa narzekać"