Za nami powtórka 629. odcinka "Milionerów". Ta odsłona słynnego programu z pewnością zaskoczyła niejednego widza. W programie pojawił się pan Maciej Polak z Jaworzna. Zawodowy prawnik wyznał, że na co dzień zajmuje się sportem. Spełnia się w roli instruktora kite-surfing oraz narciarstwa. Niestety, wiedza z tej dziedziny nie przydała mu się w walce o milion złotych. To jednak nie wszystko. W czasie gry doszło do przykrej wpadki.
Pan Maciej dobrze radził sobie w grze. Przy jednym z pytań musiał poprosić o pomoc publiczność. Nie był to jednak koniec problemów. Kolejna kategoria wbiła uczestnika w fotel. Pytanie brzmiało: "Rycerz to człowiek miecza. A snycerz to człowiek?". Dla bohatera zostały przygotowane cztery możliwe warianty:
Pan Maciej od razu poprosił o zaznaczenie odpowiedzi "A.". Długo się nie zastanawiał. Wówczas doszło do nietypowej wpadki. Hubert Urbański zaczął mówić: "Poprawna odpowiedź...", po czym wszyscy usłyszeli klaskanie. Uczestnik się uśmiechnął. Publiczność już zaczęła się cieszyć, nie dając prowadzącemu możliwości na dokończenie zdania. Prawda okazała się bolesna. Urbański chciał przekazać, że to "C." jest poprawną opcją. Pan Maciej musiał pożegnać się z grą. Nie da się ukryć, że wyszło niezręcznie. Więcej kadrów z "Milionerów" znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
W 711. odcinku pojawił się pan Kamil. Uczestnik musiał odpowiedzieć na pytanie dotyczące wiersza Kazimierza Wierzyńskiego. Pytanie go przerosło. Wykorzystał przy kategorii aż dwa koła ratunkowe. Niestety, finalnie nie udało mu się zaznaczyć prawidłowej odpowiedzi. W 696. odcinku z trudnymi pytaniami zmierzyła się pani Michalina. Uczestniczka napotkała spore trudności przy zagadnieniu o 25. rocznicę ślubu. Publiczność okazała się nieoceniona. Kobieta mogła kontynuować grę. Z kolei w 710. odsłonie "Milionerów" wystąpił pan Jakub. Musiał odpowiedzieć na pytanie z dziedziny historii. Była to kategoria za pół miliona. W przypływie impulsu mężczyzna postanowił zaryzykować. Tym razem nie opłaciło się. ZOBACZ TEŻ: "Milionerzy". Uczestnik podjął ryzyko i zaznaczył Hitlera. Chodziło o pogrzeb Piłsudskiego. "Boję się"