Anna i Grzegorz Bardowscy dali się poznać w drugiej edycji programu "Rolnik szuka żony". Para już na samym początku randkowego show przypadła sobie do gustu. Po zakończeniu przygody w telewizji jej relacja rozkwitła. Jakiś czas później zakochani stanęli na ślubnym kobiercu i doczekali się dwójki dzieci: syna Jana i córki Liwii. Obecnie Anna Bardowska chętnie dzieli się swoim życiem prywatnym w mediach społecznościowych. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 300 tys. osób. Ostatnio Bardowska poruszyła niepokojący temat.
Anna Bardowska od jakiegoś czasu nie publikowała nowych postów w mediach społecznościowych. W końcu postanowiła jednak odezwać się do fanów za pomocą InstaStories. Podkreśliła, że wkrótce wróci do regularnego działania w sieci. Dodała wymowne słowa. "Zdrowie jest najważniejsze" - podkreśliła. Nie da się ukryć, że brak szczegółów był bardzo niepokojący. Kobieta uspokoiła jednak fanów. "Mam nadzieję, że powoli tutaj do was wrócę. Na szczęście jest już lepiej. Dzisiaj jeszcze dajemy sobie dzień na odpoczynek. Dziękuję za wszystkie wiadomości prywatne, za to, że martwicie się, czekacie" - napisała Bardowska. Jak myślicie, co się stało? Po więcej zdjęć zapraszamy do naszej galerii na górze strony.
Anna Bardowska w ostatnim czasie wypowiedziała się na temat protestów rolników. Kobieta całym sercem popiera strajkujących. W mediach społecznościowych opublikowała ważne słowa. Napisała oświadczenie. "Rolnicy, którzy strajkują na przejściach granicznych, potrzebują wsparcia zmienników, bo sami śpią po kilka godzin, jest zimno. Są wykończeni. Strajkują za nas wszystkich. Chyba nikt nie chce jeść takich rzeczy? Dużo gotowych towarów z Ukrainy jest już w polskich sklepach… Ładnie zapakowane. Niestety produkcja tam wygląda inaczej niż w krajach Unii Europejskiej. Tam mogą stosować wszystkie, nawet zakazane substancje" - podkreśliła Bardowska. ZOBACZ TEŻ: "Rolnik szuka żony". Anna Bardowska na zdjęciu z dzieciństwa. Internauci w konsternacji. "W szoku jestem"