31 stycznia na zakończenie programu "Dzisiaj" emitowanego w TV Republika, Danuta Holecka zapowiedziała materiał, który paskowy opatrzył jakże wymownym tytułem "Przemysł pogardy nie zna granic". Prezenterka, a następnie Łukasz Żmuda w swoim reportażu, uderzali w rapera Tede i pośrednio również w Krzysztofa Stanowskiego. W krótkim materiale ten pierwszy został nazwany socjopatą, a drugi hipokrytą.
Danuta Holecka, zapowiadając materiał Żmudy, stwierdziła, że można wyśmiewać program jej kolegi po fachu Michała Rachonia "Jedziemy. Michał Rachoń". Jednocześnie oburzyło ją, że raper Tede, który sparodiował wspomniany format na kanale youtubowym "Tedenovela", w prześmiewczy sposób odniósł się do niemal stałego punktu programu Rachonia, w którym Antonii Macierewicz mówił o katastrofie smoleńskiej. Była szefowa "Wiadomości" wyraźnie nie mogła pojąć, jak ktoś może kąśliwie wypowiadać się o Macierewiczu.
Czy istnieją granice pogardy, wyszydzania, naśmiewania się? Okazuje się, że dla niektórych nie istnieją. Można na przykład sparodiować program 'Jedziemy. Michał Rachoń', ale nie w taki sposób, aby obrażać ofiary katastrofy smoleńskiej czy wyśmiewać szefa podkomisji, który przyczyny tej katastrofy wyjaśnia. W tym wypadku mówimy o raperze, ale przecież przemysł pogardy stosowany przez pseudoelity to nie jest sprawa nowa
- mówiła Holecka. W dalszej części materiały wyjaśniono, że Tede w "Tedenoveli", parodiując "Jedziemy. Michał Rachoń", pokazał pudełko z modelem samolotu Tu-154. Następnie na antenie pojawił się Antonii Macierewicz, który twierdził, że jest atakowany za to, że chce odkryć prawdę na temat wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku. Utrzymywał nawet, że jeden z dziennikarzy proponował pieniądze za to, że ktoś się go pozbędzie. Następnie znów powrócono do nagrania rapera. Twierdzono, że Tede współpracuje z Krzysztofem Stanowskim przy jego nowym kanale. Żalono się, że dziennikarz sportowy nie odpowiadał na wiadomości TV Republika.
Zdaniem twórców ma być on [kanał youtubowy Stanowskiego - red.] adresowany m.in. do konserwatywnego odbiorcy. Próbowaliśmy zapytać Stanowskiego o powód takiej decyzji. Jednak na telefony i SMS-y nie odpowiadał.
Ponieważ Stanowski się nie wypowiedział, o komentarz poproszono... Marcina Najmana. Nie od dziś wiadomo, że Najman jest skonfliktowany z twórcą "Kanału Zero". Ton wypowiedzi byłego pięściarza nikogo więc nie zaskoczył. Najman uderzył w Stanowskiego, zarzucając mu hipokryzję. - Absolutny hipokryta, który dla zasięgów i lajków zrobi wszystko i tyle w tym temacie - grzmiał.
Myślcie, że na tym koniec? Łukasz Żmuda dopiero się rozkręcał. W kolejnych minutach uderzał w Kubę Wojewódzkiego i Macieja Stuhra, którzy także w swoich wypowiedziach w prześmiewczy sposób odnosili się do zamieszania związanego z katastrofą smoleńską. Przypomniano m.in. fragment jednej z gal, podczas której Maciej Stuhr zastosował grę słowną "państwo macie tu polew". Wszystko po to, by znów wrócić do tematu rapera Tede. Na jego temat wypowiedział się skonfliktowany z nim Maciej Gnatowski, raper znanego jako Wujek Samo Zło. - Tede ma naturę narcystyczną. Jest takim socjopatą. Dla niego robienie takich programów w internecie to jakaś forma wyżycia się - usłyszeli widzowie.
Jak widać Tede stał się nowym czarnym charakterem w TV Republika. Nie dziwimy się temu wcale, bo raper kpił niedawnej akcji "obrony wolnych mediów", a w serii swoich filmów TDF INFO wyśmiewa się z propagandy, którą widać w TV Republika. ZOBACZ TEŻ: Tede nadaje spod TVP. "Bronię wolnych mediów, ale nikogo nie ma"