Wiktoria Kozar zyskała popularność dzięki udziałowi w "Hotelu Paradise". Celebrytka zwyciężyła piątą edycję ze swoim programowym partnerem, Sevagiem Formellą. Uczestnicy od razu deklarowali, że łączy ich tylko przyjaźń. Po udziale w show nie stworzyli relacji romantycznej. Losy Wiktorii dalej budzą zainteresowanie mediów i internautów. Gwiazda nie daje o sobie zapomnieć. Wzięła udział w programie "Królowa przetrwania", który od 28 grudnia jest emitowany antenie TVN 7. Ostatnio jednak Wiktoria Kozar postanowiła wrócić wspomnieniami do przeszłości. Opowiedziała o wygranej z "Hotelu Paradise".
Chociaż od zwycięstwa w programie "Hotel Paradise" minęło już trochę czasu, to dopiero teraz Wiktoria Kozar postanowiła otworzyć się na temat nagrody. W ostatnim wywiadzie celebrytka opowiedziała, jak rozdysponowała pieniądze z show. Przypomnijmy, że gwiazda nie rzuciła kulą na ścieżce lojalności i wygrała 50 tysięcy złotych. - Z tymi finansami, to tak naprawdę nie zrobiłam nic nadal. Ja wiem, że to brzmi śmiesznie, ale część sobie tak jakby schowałam i nadal to trzymam. Część próbowałam rozmnożyć i zainwestować w projekt, który rozpoczęłam w tamtym roku (...). Część po prostu gdzieś tam uleciała z wiatrem - wyznała w rozmowie z Party.
Jakiś czas temu skończyła się siódma edycja programu "Hotel Paradise". Największe emocje na ekranie wzbudzała Łucja. Uczestniczka była źle traktowana przez resztę grupy, co spotykało się z niezadowoleniem widzów. Całą sytuację skomentowała Wiktoria Kozar. - Nie wiem do końca, czy to są pozytywne emocje, czy negatywne. Bardziej negatywne, ale dla widza są to super emocje. Z dnia na dzień czekam na nowy odcinek, ale troszkę ten sezon jest za bardzo… Nie wyobrażam sobie być w sytuacji Łucji, przykro się na to patrzy. Nie wiem, dlaczego oni do niej czują niechęć. Łucja nic nie zrobiła, musi walczyć o przetrwanie w hotelu - powiedziała dla Pudelka. ZOBACZ TEŻ: Klaudia El Dursi pokazała, jak... zrzuca perukę. Nieźle wkręciła widzów