Po radykalnych zmianach w programach informacyjnych TVP część widzów odpłynęło do TV Republika. Stacja, dotychczas zdecydowanie niszowa, bije obecnie rekordy chociażby w serwisie YouTube. Na jej antenie pojawiają się Danuta Holecka i Michał Rachoń, dotychczas znani z TVP. Czy jednak mogą liczyć na dawne, gigantyczne pensje, jakie pobierali w mediach publicznych? Z tym może być już problem. Głos zabrali eksperci.
Olivia Drost, właścicielka agencji reklamowej oLIVE media, w rozmowie z Wirtualnymi Mediami przeanalizowała obecną sytuację TV Republika. Zwróciła uwagę na powody wysokich słupków oglądalności. "Na obecny "sukces" Republiki składają się dwie rzeczy. Po pierwsze, gorące okienko transferowe i przejście Danuty Holeckiej oraz Michała Rachonia, którzy za sprawą ogromnych karier w TVP stali się jednymi z najpopularniejszych twarzy mediów (żeby nie powiedzieć dziennikarzy) z prawej strony. Po drugie, prawicowy odbiorca stracił w jakiś sposób alternatywę - w TVP zachodzą burzliwe zmiany wprowadzane przez nową władzę, TVP Info i znane mu w pewnej formie "Wiadomości" przestały istnieć. Szukając nadawcy z przekazem odpowiadającym swojej ideologii, kilkaset tysięcy osób przeszło do oglądania TV Republiki. Czy to też tak ogromny sukces? Gdyby zestawić dotychczasowych odbiorców TVP Info czy "Wiadomości" ze wzrostami TV Republika, to porównanie wypadłoby raczej marnie" - powiedziała Olivia Drost w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
W ostatnim czasie relacje TV Republiki na YouTube śledziło nawet 70 tysięcy użytkowników, a kanał stacji zdobył 250 tysięcy nowych subskrybentów. Czy to jednak przełoży na się duże przychody dla stacji? Emocje studzi Olivia Drost. W jej opinii Danuta Holecka czy Michał Rachoń nie mogą liczyć na gaże, podobne do tych, które otrzymywali w TVP. Przypomnijmy, że była szefowa "Wiadomości", jak podawał Onet, przez pięć lat w TVP zarobiła cztery miliony złotych netto.
"Wbrew wyobrażeniom nie są to szaleńcze kwoty. 70 tys. wyświetleń na Youtubie pod rekordowym filmem to nie jest żadna rewelacja i to są wyświetlenia, które naprawdę dają znikome przychody. Spora część filmów na kanale TV Republika nie przekracza 10 tys. wyświetleń, a my zachwycamy się w mediach jednym filmem, który przebił 70 tys. (...). Jeśli Danuta Holecka i Michał Rachoń mieliby w TV Republika podobne zarobki do tych ostatnio ujawnionych z czasów TVP, to przychody z AdSense (wyświetlenia na Youtube) całego kanału TV Republika ledwo starczyłyby na ich wynagrodzenie. A gdzie dalej z kosztami produkcji, studia, zatrudnieniem operatorów, montażystów, producentów i innych osób z zespołu" - stwierdziła Olivia Drost w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.