Program "MasterChef" gości na antenie TVN już od ponad dekady i nadal cieszy się niesłabnącą popularnością. Format doczekał się kilkunastu edycji. W niedzielę 3 grudnia poznaliśmy zwycięzcę 12. odsłony kulinarnego show. Kto zdobył tytuł "Mistrza Kuchni", 100 tys. zł i kontrakt na własną książkę z przepisami?
W 12. edycji programu "MasterChef" po raz pierwszy kulinarne popisy uczestników oceniało czworo jurorów. Do Magdy Gessler, Michela Morana i Anny Starmach dołączył bowiem Tomasz Jakubiak. W finale kulinarnego show zmierzyli się: Joanna Szymanowska, Gosia Szymonek, Karola Grzelak oraz Maciek Pisarczyk (odpał jako pierwszy). Decydująca konkurencja odbyła się w malowniczej miejscowości Saint-Lager na zamku Chateau De Ravatys. - To będzie najlepszy finał "MasterChefa" - powiedziała na początku odcinka Magda Gessler. Uczestnicy walczyli w dwóch etapach. Pierwszy z nich wyłonił najlepszą dwójkę, która stanęła do rywalizacji o główną nagrodę. W ścisłym finale znalazła się Joanna. - Jestem tak dumna z siebie - mówiła szczęśliwa, gdy poznała werdykt jurorów. Po kolejnej konkurencji radosną nowinę o przejściu do kolejnego etapu usłyszała Karola. - Nie wiem, o co chodzi. Co się dzisiaj stało. No super - podsumowała pełna emocji. Dziewczyny musiały przygotować trzy dania: przystawkę, danie główne i deser. Miały na to dwie godziny. Ostatecznie jurorzy zdecydowali, że znacznie lepiej poradziła sobie Joanna.
Asi bardzo gratuluje i będą się z nią cieszyć - mówiła po usłyszeniu werdyktu Karola.
Chciałabym dedykować całemu mojemu wsparciu, oni mi dali siłę, żebym uwierzyła w siebie i walczyła - mówiła zwyciężczyni po otrzymaniu statuetki.
Zanim kucharze stanęli do walki o główną nagrodę, jurorzy rozmawiali z ich bliskimi, którzy przybyli do Francji. Szczególne poruszenie wywołał partner Karoli Grzelak. Mężczyzna wykorzystał okoliczności przyrody i powagę sytuacji, w jakiej znalazła się jego ukochana, i postanowił się jej oświadczyć. Oczywiście został przyjęty. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj: "MasterChef". Niespodziewana sytuacja w finale. Wszystko na oczach jurorów i widzów. Poleciały łzy.