Tegoroczny Sylwester Marzeń w TVP będzie z pewnością inny niż wszystkie. Niemal do ostatniej chwili nie było pewne, czy w ogóle się odbędzie. A kiedy już wzięto się za organizację imprezy, to medialne doniesienia nie napawały optymizmem. Na jaw wyszło, że Mateusz Matyszkowicz, który w 2022 roku przejął po Jacku Kurskim funkcję prezesa stacji, nie zamierza za dużo inwestować w wydarzenie. - Nikt nie chce pracować po kosztach. Negocjacje przeciągają się w nieskończoność, ich końca nie widać. Wszystko jest w powijakach, co powoduje strach i poważne obawy, co z tego w ogóle wyjdzie. Coraz więcej ludzi umywa ręce - mówił informator Plotka. Fanów sylwestrowej zabawy z TVP możemy jednak uspokoić jedną wiadomością. Przynajmniej wiadomo, gdzie odbędą się koncerty.
W ostatnich latach sylwestrowa impreza TVP odbywała się w Zakopanem. Z wyjątkiem roku 2020, gdzie przeniesiono ją na znacznie mniejszą scenę w Ostródzie z powodu pandemii. Organizowane z wielką pompą koncerty stały się wręcz wizytówką publicznego nadawcy i stojącego na jego czele Jacka Kurskiego. Jednak w 2022 roku prezesem został Mateusz Matyszkowicz, który ma zupełnie inną wizję tej imprezy. Patrząc na to, jak aktualnie idą przygotowania, to można nawet powiedzieć, że Sylwester Marzeń nie należy do tegorocznych priorytetów stacji. Wiadomo jednak, że się odbędzie, w takiej lub innej formie. Wiemy też gdzie. Portal Wirtualne Media, opierając się na słowach anonimowego informatora pisze, że i teraz, na ostatni dzień w roku TVP zaprasza do Zakopanego.
To pewna wiadomość. Inna sprawa, że media nic "na twardo" się nie dowiedzą od Mateusza Matyszkowicza, który - dopóki nie wynegocjuje i nie podpisze umowy, nie daje żadnych sygnałów. Tak samo było i rok temu - zdradził pracownik Telewizji Polskiej.
Pojawia się jednak pewien szkopuł. Bo, jak informuje Jerzy Chlebiński, naczelnik wydziału budownictwa w starostwie, zgłoszenie na budowę sceny jeszcze do nich nie dotarło. - Jednak gdyby nawet wpłynęło na początku grudnia, to jest szansa, że budujący scenę zdążą. Na podstawie kompletu dokumentów (jeśli są w porządku) wydajemy od ręki promesę i na jej podstawie można już zacząć prace - uspokaja.
Z telewizyjnymi imprezami sylwestrowymi związana jest już pewna tradycja. Musi być na niej Maryla Rodowicz. Chociaż w zeszłym roku zabrakło jej zarówno w TVP, jak i Polsacie. Tym razem publiczny nadawca wyprzedził wszystkich i umowę na występ wysłał piosenkarce już w styczniu. Gwiazda nadal się jednak nie zdecydowała. W rozmowie z Plotkiem potwierdziła te informacje. - Była taka propozycja już w styczniu tego roku - oznajmiła. ZOBACZ TEŻ: TVP ogłasza przetarg na sylwestra. Oj, widać, że tną koszty. Między wierszami ważny punkt.