Dziewiąta edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już za nami. Choć w finale aż dwie pary zadeklarowały chęć pozostania w małżeństwie, ostatecznie tylko Kornelia i Marek nadal są razem. Nikogo nie zaskoczyło natomiast, że podczas rozmowy z ekspertkami Marcin zapowiedział rozwód z Kingą. Teraz w mediach społecznościowych opublikował oficjalne "oświadczenie".
Widzowie skazywali małżeństwo Kingi i Marcina na porażkę. Uczestnicy od początku nie mogli się porozumieć. Farmaceuta nie ukrywał też, że żona nie podoba mu się fizycznie. Jakiś czas temu bohater matrymonialnego eksperymentu zadebiutował w mediach społecznościowych. Po zakończeniu sezonu postanowił zwrócić się do obserwujących. Na jego instagramowym profilu pojawiło się "oświadczenie".
Kochani, bo właśnie tak mam ochotę się do was zwrócić, doświadczanie, podobnie jak ocenianie, jest częścią życia i dotyczy każdego z nas - was i mnie również. Przez ostatnie miesiące doświadczyłem dużo pozytywnych, jak i negatywnych zdarzeń i emocji, ale w wielu sytuacjach czułem niesamowite wsparcie z waszej strony i za to chcę wam bardzo podziękować (...) Może eksperyment się nie udał, ale jest też szansa, że miał on inny cel - przyszłość pokaże jaki.
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy. Jeden z nich zostawił Krzysztof, który również brał udział w dziewiątej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Programowy mąż Magdy okazał wsparcie koledze z show. "Najważniejsze jest to, aby dawać i czerpać od siebie pozytywną energię" - napisał.
Podczas oglądania fragmentów dziewiątej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia", w których występowali Kinga i Marcin, wydawało się, że małżonkowie nie mogą doczekać się finału i ogłoszenia decyzji o rozwodzie. Ostateczna decyzja uczestniczki mogła więc wielu zaskoczyć. Podczas gdy farmaceuta zadeklarował chęć zakończenia małżeństwa, jego programowa żona zdradziła, że chciałaby kontynuować relację. Ekspertki postanowiły wesprzeć Kingę. - Pamiętaj, nie spotkasz nigdy kobiety, którą od razu pokochasz. Bo ty chciałbyś ją poznać, pokochać i wiedzieć, że ona zawsze zachowa się w określony dla ciebie sposób. To nie jest możliwe - powiedziała do Marcina Hanna Kąkol.