"Ślub od pierwszego wejrzenia" to jeden z najpopularniejszych formatów TVN-u. Program polega na zawarciu związku małżeńskiego z kompletnie nieznaną osobą. Obecnie emitowany jest dziewiąty sezon reality show. W tej edycji ekspertki dobrały ze sobą trzy pary. Magda i Krzysztof niemal od samego początku rokowali całkiem nieźle i od razu stali się faworytami widzów. Czyżby nad ich relacje nadciągały ciemne chmury? W najnowszym odcinku nie będzie kolorowo.
25-letnia Magda z Dębicy i 33-letni Krzysztof z Przemyśla już w dniu ślubu bardzo przypadli sobie do gustu, ale po kilku tygodniach eksperymentu zaczęli mieć poważne wątpliwości co do tego, czy wszystko między nimi jest prawdziwe. W najnowszym odcinku, który jest już dostępny na platformie Player, dowiadujemy się, że pobyt Krzysztofa nie wypadł najlepiej. Oboje ewidentnie mieli jeden z gorszych dni. Uczestniczka szczerze powiedziała mężowi, że życie non stop przed kamerami zaczyna jej przeszkadzać, a ona czuje się jak aktorka. Krzysztof wziął te słowa nad wyraz do siebie i zaczął obawiać się, że żona może udawać przed kamerami kogoś, kim nie jest.
Choć mężczyzna miał pewne wątpliwości, to nie chciał zaognić sytuacji. - Mimo iż jakieś nieporozumienie było, chciałem normalnie funkcjonować. (...) Jestem tak stworzony, że ja nie idę na zwarcie do końca, robię unik. Mam nadzieję, że to pomoże - tłumaczył. By nieco załagodzić sytuację, Krzysztof wpadł na pomysł, by zrobić żonie niespodziankę. Jako że świetnie odnajduje się w kuchni, postanowił coś ugotować. Później żartował jeszcze, że kupił jej zwierzątko. Pupilem okazał się być miś, który miał ją pocieszyć na czas jego nieobecności. Jeszcze tego samego dnia Krzysztof planował powrót do Przemyśla. Ta niespodzianka spodobała się Magdzie, ale kolejna wywarła o wiele mniej przyjemne emocje.
Krzysztof postanowił nauczyć Magdę jazdy samochodem i użył do tego podstępu. Udawał awarię i poprosił żonę, by usiadła na fotelu kierowcy. Żona uległa. Dopiero później Krzysztof wyznał, że auto jest sprawne. Po krótkim instruktażu i zgaśnięciu silnika Magda odmówiła Krzysztofowi. - Nie będę się uczyć przed kamerami - powiedziała wyraźnie oburzona. Potem przesiadła się i odpaliła papierosa. Krzysztof był wyraźnie zaskoczony. Nie tego się spodziewał. - Myślałem, że trochę dla "funu" to będzie, żeby się pośmiać, dać sobie na luz - wyznał. Niestety dla Magdy okazało się to być zbyt stresujące. - Zrezygnowałam, bo wiedziałam, jak mi to idzie. Bardzo zestresowałam się tym, że ktoś to obserwuje i będzie oceniał - mówiła. Gdy po tych wydarzeniach małżonkowie wrócili do mieszkania, atmosfera stała się jeszcze bardziej napięta.
Krzysztof, widząc zły humor żony, postanowił, że szybciej wróci do siebie. Magda nie miała nic przeciwko. -Nie będę po tym wszystkim, co przeżyłam, osobą, która trzyma za ramię i zatrzymuje: "nie jedź" - wyznała. Małżonkowie rozstali się bez spektakularnego pożegnania. Jednak Krzysztof zdecydował kolejny raz zaskoczyć żonę. Postanowił wrócić i zawrzeć rozejm. - Nie chcę cię zostawić, moja decyzja: zostaję z tobą. Zostaję i nie opuszczę, chyba że się ze mną rozwiedziesz - zażartował. Później dodał jeszcze, że jakiś czas temu złożyli sobie obietnicę. - Obiecaliśmy sobie, że nie będziemy szli spać pokłóceni - zdradził. Wszystko wskazuje na to, że małżonkom ostatecznie udało się załagodzić konflikt. Myślicie, że ta dwójka przetrwa? Więcej zdjęć z odcinka znajdziecie w naszej galerii w górnej części artykułu.