Hubert Urbański miał odrzucić propozycję prowadzenia programu "Dzień dobry TVN" i od razu w mediach pojawiły się spekulacje, że wycofanie się z prowadzenia formatu będzie miało przykre konsekwencje i rzekomo zagrozi pozycji dziennikarza w stacji. Jedno jest pewne, nikt nie zrezygnuje z Urbańskiego w "Milionerach", bo widzowie nie wyobrażają sobie bez niego tego teleturnieju. Dziennikarz od początku związany jest z formatem, a program od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Właśnie trwa 14. sezon. W poprzednim odcinku padło pytanie o Eurowizję i uczestnik już na początku gry miał sporą zagwozdkę. Sprawdźcie, jak sobie poradził. Jak poszło graczom w 684. odcinku?
W 684. odcinku "Milionerów" grę kontynuowała Paula Janus z Kielc, prawniczka, która prowadzi własną kancelarię i nadal się kształci na studiach z prawa kanonicznego. Uczestniczka teleturnieju w rozmowie z Hubertem Urbańskim podkreśliła, że chce specjalizować się w rozwodach kościelnych. Ma za sobą także studia doktoranckie i jest przed obroną pracy doktorskiej. Już przy drugim pytaniu wykorzystała pierwsze koło ratunkowe - pół na pół. Grę w 683. odcinku przerwała na trzecim pytaniu, więc nową rozgrywkę zaczęła od pytania za pięć tysięcy złotych z dwoma kołami ratunkowymi do dyspozycji. Kiedy usłyszała pytanie, nie zastanawiała się długo. Po krótkim namyśle zaznaczyła odpowiedź "A". I pewna zwycięstwa czekała z niecierpliwością na słowa Huberta Urbańskiego. Sprawdźcie, czy znacie prawidłową odpowiedź.
Kiedy abnegat realizuje swoją istotę?
Uczestniczka teleturnieju usłyszała wyjaśnienie prowadzącego. - Kiedyś słowo "abnegat" oznaczało kogoś wyzbywającego się wygód, korzyści i miało pozytywny wydźwięk, a dziś abnegat to człowiek niezdający o swój wygląd, zdrowie, co odczytywane jest jako wada - powiedział Hubert Urbański i poinformował uczestniczkę, że zaznaczyła błędną odpowiedź. - Szkoda - podsumowała swój wybór. Poprawną odpowiedzią jest w takim wypadku opcja "B". Wiedzieliście?
W 676. odcinku wystąpił pan Tomasz. Mężczyzna całkiem nieźle sobie radził, dopóki nie natknął się na pytanie o "kolumbarium". W chwili desperacji postanowił poratować się kołem ratunkowym. Wybrał pół na pół. Niestety, ostatecznie zdecydował się na zaznaczenie błędnej odpowiedzi i opuścił studio bogatszy o gwarantowany tysiąc złotych. Z kolei w 674. odcinku zagrał pan Stanisław. Pytanie za 40 tysięcy złotych dosłownie rozłożyło go na łopatki. Nie pomógł nawet telefon do przyjaciela. Chodziło o pranie. Natomiast w 672. odcinku o główną wygraną walczył pan Aleksander. Uczestnika pokonało pytanie o karty. Nie miał już kół i nie chciał ryzykować. Zdecydował się zakończyć grę. Jesteście fanami "Milionerów"? Premierowe odcinki programu są emitowane od poniedziałku do czwartku o godzinie 20:55 na antenie TVN.