Bogusia i Krzysztof stworzyli parę w ósmej edycji programu "Rolnik szuka żony". Bardzo szybko się w sobie zakochali i Krzysztof od razu wiedział, że to z Bogusią chce budować przyszłość. Zauroczony w jednym z ostatnich odcinków oświadczył się jej nad jeziorem. Niedługo po zakończeniu show stanęli na ślubnym kobiercu. Na ich weselu goście bawili się do białego rana. Wśród nich była także prowadząca program, Marta Manowska. Wydawało się, że Bogusię i Krzysztofa czeka szczęśliwe i długie życie, ale tę sielankę przerwała tragedia. Krzysztof zaledwie pół roku po ślubie popełnił samobójstwo. Według doniesień Bogusia początkowo została w miejscowości Krzywe, skąd pochodził rolnik. Mimo że mogła liczyć na ogromne wsparcie rodziny tragicznie zmarłego męża, to miała unikać wychodzenia z domu. Według znajomych Krzysztofa w pewnym momencie spakowała walizki i wyjechała do Warszawy. W czerwcu 2023 roku minął rok od tragicznej śmierci Krzysztofa. Co dziś dzieje się z wdową?
Krzysztof z programu "Rolnik szuka żony" jeszcze zanim poznał Bogusię, chorował na depresję. Przed śmiercią miał zrezygnować z przyjmowania przepisanych mu przez lekarza lekarstw. To właśnie Bogusia miała go odnaleźć po tym, jak targnął się na swoje życie. Marta Manowska cały czas liczy na spotkanie z Bogusią. - Dopiero wtedy spotkam się z Bogusią, jak będziemy miały możliwość pogadać sam na sam, a nie przez telefon. Czuję, że przyjdzie moment, kiedy my się ze sobą spotkamy - powiedziała w rozmowie ze Światem Gwiazd. Jak donosi portal shownews.pl, Bogusia była jednym z gości na weselu Joasi i Kamila, którzy także poznali się na planie ósmej edycji programu "Rolnik szuka żony". Na uroczystość wdowa po Krzysztofie przybyła z córką. Jedna ze znajomych kobiety wyznała, że Bogusia nadal nie pogodziła się ze śmiercią męża.
Minął rok żałoby i ta kobieta może, a nawet powinna wychodzić do ludzi. Jest bardzo delikatna, uczuciowa i nie lubi nadmiernego zainteresowania swoją osobą. Asia i Kamil oraz ich goście wspaniale zadbali o prywatność Bogusi i nie pokazywali jej na filmach i zdjęciach wrzucanych do sieci - podkreśliła znajoma uczestniczki w rozmowie z portalem Shownews.pl.
W 11. odcinku ósmej edycji programu "Rolnik szuka żony" Krzysztof wspominał, że czasami miewa gorsze dni, ale nikt nie zdawał sobie sprawy, z tego, w jak poważnym był wtedy stanie. Nic nie zapowiadało aż tak ogromnej tragedii. - Czasami jest bardzo trudno dla mnie. Było parę takich dni, że zapomniałem się w sobie. Nie wiem, z czego to przyszło. Co to za przyczyna była. No ale kilka dni było takich właśnie, że jakieś smutne, ponure. Niby to, że słońce świeciło, ale jednak nie było takiej chęci do zabawy, do wspólnych spacerów - mówił uczestnik. Bogusia na każdym kroku starała się wspierać męża, ale wobec tak poważnej choroby, jak depresja, była bezsilna. - Są miłe chwile, jest pięknie, ale też są doły. Straszliwe doły. Z którymi trzeba… stanąć przed nimi i dać sobie radę. Są to olbrzymie emocje, nerwy, stres, przeżycia i przeszłość każdego z nas. Moja, jak i Krzysztofa - wspominała w programie. Dziś wdowa po rolniku może liczyć nie tylko na wsparcie rodziny, ale też ekipy programu "Rolnik szuka żony".
Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy. Specjaliści doradzą, co zrobić, żeby skłonić naszego bliskiego do kontaktu ze specjalistą.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!