"Rolnik szuka żony" to niekwestionowany hit TVP, który pomaga samotnym rolnikom w odnalezieniu miłości. Widzowie z zaciekawieniem śledzą kolejne edycje i poznają nowych uczestników. W jednym z nich mieli okazję poznać Stanisława. Rolnik szybko doszedł jednak do wniosku, że nie odnajdzie szczęścia w telewizji i ostatecznie nie zdecydował się nawiązać relacji z żadną z kandydatek. Zaproponował im jedynie przyjaźń. Jedną z uczestniczek, która odwiedziła jego gospodarstwo, była Roksana. Ta dała się poznać jako radosna i uśmiechnięta dziewczyna, dlatego niemal od razu przypadła do gustu widzom. Krótko po zakończeniu nagrań kobieta pochwaliła się nową miłością. Niedługo później ukochany jej się oświadczył. Zaś w kwietniu bieżącego roku para powitała na świecie dziecko.
9 września Roksana razem z partnerem bawiła się na weselu Joanny i Kamila z ósmej edycji "Rolnik szuka żony". Po roztańczonym weekendzie Roksana poinformowała, że przebywa w szpitalu. Jak się okazuje, miała spore problemy ze zdrowiem po porodzie i konieczna była planowana operacja.
Roksana aktywnie działa w mediach społecznościowych, zwłaszcza na Instagramie. To właśnie tam dzieli się z internautami nowinkami z życia prywatnego. W udostępnionej relacji kobieta opowiedziała, że stawiła się w szpitalu. Przy okazji przyznała, że nabawiła się przepukliny kresy białej z fragmentem jelita, co jest bardzo niebezpieczne. "Jest już ok. Bardzo dziękuję za wiadomości, za trzymanie kciuków. Co się właściwie stało? Nabawiłam się przepukliny kresy białej z fragmentem jelita. Było dość niebezpiecznie, ale jest już wszystko ok. Umówiłam się z chirurgiem na konkretny termin, żeby zrobić z tym porządek" - wyjaśniła.
Na sam koniec Roksana zwróciła się z ważnym apelem do kobiet, które ją obserwują. Poprosiła je, aby pamiętały o badaniach kontrolnych po ciąży oraz porodzie. "Drogie panie po porodzie naturalnym bądź też cesarskim cięciu, zróbcie coś dla siebie: USG jamy brzusznej. Mój organizm dawał mi sygnały, że jest coś nie tak, i miałam rację" - powiedziała.