Dariusz Kosiec wystąpił w piątej edycji "Sanatorium miłości". W programie nie udało mu się znaleźć miłości, jednak niedługo później spotkał swoją "drugą połówkę". Senior nie zwlekał z oświadczynami i niedługo później stanął na ślubnym kobiercu. Na weselu bawiły się także jego koleżanki z programu.
Anita Nowicka znalazła się w gronie zaproszonych na wesele Dariusza. Na imprezie bawiły się też Ula i Ewa z piątej edycji "Sanatorium miłości". Panie postanowiły założyć kreacje nawiązujące do bardzo popularnego ostatnio filmu "Barbie". W rozmowie z portalem se.pl seniorka opowiedziała o szczegółach uroczystości.
"Na weselu Joli i Darka bawiłam się świetnie. To była piękna uroczystość, w wyjątkowym miejscu. Ślub odbył się w ogrodzie w amerykańskim klimacie. Dziewczyny z "Sanatorium miłości", to znaczy: ja, Ula i Ewa postawiłyśmy tego dnia na styl Barbie, łączyła nas jedna konwencja modowa" - wyznała.
Anita zdradziła też o wyjątkowej gościni. Okazało się, że jej obecność była dla nowożeńców niespodzianką. "Pani Krystyna Przybylska pojawiła się nagle, była niespodzianką dla młodych i gości. Darek wyraźnie się wzruszył, jak ją zobaczył, był fanem Ani. Okazuje się, że Krystyna Przybylska jest fanką programu "Sanatorium Miłości" i stąd jej obecność. Wspaniale było się z nią spotkać, to fantastyczna, pogodna osoba" - wspominała.
Okazuje się, że Darek i jego ukochana musieli pokonać pewne trudności, zanim stanęli przed ołtarzem. Była żona seniora próbowała bowiem zepsuć ceremonię. Uczestnik "Sanatorium miłości" nie zareagował jednak na intrygi ekspartnerki. "Przed ślubem dostałem od byłej żony SMS pełen obraźliwych słów pod adresem mojej przyszłej żony. Nie ukrywam, że zabolało mnie to, ale życie toczy się dalej i nie zamierzam nic z tym robić" - wyznał senior w rozmowie shownews.pl