Magda wystąpiła w czwartej edycji programu "Love Island", gdzie dotarła aż do wielkiego finału. Zwyciężyła wraz z partnerem Wiktorem. Para do tej pory kontynuują relację. W ubiegłym roku zakochani przekazali radosną nowinę o zaręczynach. Byli uczestnicy programu chętnie dzielą się urywkami z życia prywatnego w mediach społecznościowych. Ostatnio na profilu Magdy pojawiło się nowe nagranie. Z pozoru zabawny filmik wywołał prawdziwą burzę.
Magda zmieściła na Instagramie filmik z dwoma kieliszkami do wina. "Ej może zaczniemy pić już teraz, to będziemy mieć dobrą banię, jak tam dojdziemy" - powiedziała. "Idziemy tylko do biedronki" - odpowiedział tajemniczy głos, a na jej twarzy ewidentnie pojawił się grymas.
Wszystko wskazuje na to, że była uczestniczka randkowego show, chciała sobie jedynie zażartować i wstawić zabawny filmik do internetu, w celu powiększenia swoich zasięgów. Chyba nie wyszło, ponieważ nowo dodane nagranie nie wszystkim przypadło do gustu. W komentarzach pod postem rozpętała się płomienna dyskusja. "Co jest zabawnego w filmikach o patologicznym piciu?" - napisała wyraźnie zażenowana jedna z internautek. "Właśnie ja też tego nie rozumiem" - dodała kolejna". "Mentalnie zachowuje się jak pięciolatka" - stwierdziła następna".
Magda wzięła sprawy we własne ręce i postanowiła zareagować, odpowiadając internautom w dość kąśliwy sposób. Przy okazji wyjaśniła, że scenka przedstawiona w filmie miała charakter kabaretowy. "Mnie to bawi, więc tak dystans. Jeśli pani nie bawi, nie musi oczywiście. Mnie też wiele rzeczy nie bawi, więc nie oglądam i nie komentuje, bo po co psuć innym zabawę? Pozdrawiam" - napisała w komentarzu. A wy co o tym sądzicie? Więcej zdjęć byłej uczestniczki "Love Island" znajdziecie w naszej galerii w górnej części artykułu.