Teleturniej "Milionerzy" od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Widzowie z zaciekawieniem śledzą kolejne poczynania uczestników w trudnej walce o główną wygraną. W 637. odcinku na fotelu naprzeciwko prowadzącego Huberta Urbańskiego zasiadła pani Agnieszka z Sandomierza. Niestety, uczestniczka napotkała spory kłopot już przy drugim pytaniu. Chodziło o starożytnego filozofa.
Hubert Urbański odczytał pytanie i możliwe odpowiedzi. Uczestniczka miała do wyboru cztery opcje:
Początkowy optymizm pani Agnieszki diametralnie zmalał. Uczestniczka chwilę dumała, po czym bez ogródek przyznała, że nie zna prawidłowej odpowiedzi na to pytanie.
Po głębszych przemyśleniach pani Agnieszka nieśmiało zaczęła rozważać, że odpowiedź B. może być poprawna. Mimo to nie miała pewności, czy idzie dobrym tropem. Nie chciała ryzykować. W związku z tym już przy drugim pytaniu zdecydowała się na wykorzystanie koła ratunkowego i poprosiła o pomoc publiczność. Ta i tym razem okazała się być niezawodna. Zdecydowana większość zaznaczyła odpowiedź B., tym samym potwierdzając wcześniejsze rozmyślania kobiety. Pani Agnieszka zdecydowała się zaufać widowni i poprosiła prowadzącego o zaznaczenie właśnie tej odpowiedz. Jak się okazało, była ona poprawna. Uczestniczka mogła grać dalej.
W 636. odcinku "Milionerów" pojawił się pan Mateusz. Uczestnik mierzył się z muzyczną kategorią. Miotał się między odpowiedziami, dlatego postanowił wykorzystać koło ratunkowe i zadzwonił do partnerki Ewy. Kobieta nie była pewna. Mimo to uczestnik postanowił zaryzykować. Niestety, tym razem się nie opłaciło. Z kolei w 630. odcinku pani Patrycja mierzyła się z pytaniem o twórczość Adama Mickiewicza. W końcu zaufała intuicji, która tym razem ją zawiodła. Jesteście fanami "Milionerów"? Odcinki emitowane są od poniedziałku do piątku o godzinie 20:55 na antenie TVN.