Wygląda na to, że Edward Miszczak postanowił sporo namieszać w Polsacie po objęciu stanowiska dyrektora programowego stacji. Przypomnijmy, że poważne zmiany dotknęły tak popularne formaty, jak: "Twoja twarz brzmi znajomo", "Nasz nowy dom" czy też "Love Island. Wyspa miłości". A to nie koniec. Teraz fani pląsów gwiazd na parkiecie mogą czuć się zawiedzeni. "Taniec z Gwiazdami" nie wróci do jesiennej ramówki stacji. Informator Plotka odsłonił nam kulisy tej decyzji.
Wszystko wskazuje na to, że nikt w Polsacie nie spodziewał się tego, że uwielbiany przez widzów "Taniec z Gwiazdami" nie pojawi się w jesiennej ramówce. Prace nad przygotowaniem tanecznego show już trwały. Informator Plotka wyjawił jednak, że dyrektor Miszczak spotkał się Rinke Rooyensem i przedstawił mu decyzję co do przyszłości formatu na antenie. Później na oficjalnym profilu programu na Instagramie pojawiła się informacja, że "TzG" wróci wiosną 2024 roku.
Odważną decyzją w sprawie "Tańca z Gwiazdami", dyrektor Miszczak po raz kolejny zaskoczył swoich współpracowników. Nikt się tego nie spodziewał, bo prace nad jesienną edycją były już całkiem zaawansowane. Dyrektor w poniedziałek wieczorem spotkał się z Rinke Rooyensem, szefem produkującej "Taniec z Gwiazdami" firmy Rochstar i tam doszło do ostatecznych ustaleń w sprawie zawieszenia programu - wyjawił informator Plotka.
Dyrektor postanowił osobiście poinformować prowadzących show o tym, że nie mogą liczyć na ciepłą posadę tej jesieni i na sowite wynagrodzenia z "Tańca z Gwiazdami" będą musieli poczekać do wiosny. Miszczak skontaktował się także z jurorami programu. Wszystko wskazuje na to, że w kolejnej edycji "Tańca" zabraknie Iwony Pavlović. Ma ją zastąpić nowy juror, którego jeszcze oficjalnie nie ogłoszono. Przypomnijmy, że "Taniec z Gwiazdami" początkowo był emitowany przez stację TVN. Wyprodukowano wówczas 13. edycji show. Po rezygnacji stacji z programu "Taniec z Gwiazdami" przejął Polsat, który także jak do tej pory wyemitował 13. edycji tanecznych popisów gwiazd.
W Rochstarze mówi się, że Edward po spotkaniu zatelefonował do każdego z prowadzących "TzG", by osobiście przekazać im te wieści, zanim news wypłynie do mediów. Dyrektor miał uspokoić Krzysztofa, Paulinę i Izabelę. Ta informacja była dla nich trudna, bo cała trójka wie, że fucha w "Tańcu" to nie tylko duży prestiż, ale i wzmocnienie ich pozycji w stacji. Rozmowa z szefem i jego deklaracja, że program wróci na antenę, bardzo ich uspokoiła. Edward podobne telefony wykonał też ponoć do jurorów programu, w tym do nowej osoby, która miała jesienią zasiąść za stołem jurorskim, a z którą rozmowy były już bardzo zaawansowane - dodał informator Plotka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!